Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Wierzbicy. Trwa proces Kewina K. Skąd czarne włosy oraz inna krew w mercedesie? Obrońcy oskarżonego wnioskują o dodatkowe badania

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Nie zapadł jeszcze wyrok w procesie Kewina K., oskarżonego o spowodowanie wypadku w Wierzbicy, w którym zginęły trzy osoby. W czwartek, 1 lutego przed Sądem Rejonowym w Szydłowcu odbyła się kolejna rozprawa.

Tragedia rozegrała się w sierpniu 2016 roku, w wypadku zginęły jadące mazdą dwie kobiety, mieszkanki Starachowic w województwie świętokrzyskim - matka i córka - oraz włoski narzeczony młodszej z kobiet. Na ławie oskarżonych zasiadł 20-letni obecnie Kewin K. z Rudy Małej w gminie Kowala. Według śledczych to on miał kierować mercedesem i wjechać w tył mazdy.

Czarne włosy, krew i sterownik

W czwartek sędzia Jarosław Żurowski przez półtora godziny przerwy w posiedzeniu analizował wnioski, jakie na początku sprawy złożyli obrońcy oskarżonego - Włodzimierz Rożdżyński-Stańczak oraz Piotr Wojcieszek. Mieli oni zastrzeżenia co do niektórych opinii biegłych. Wojcieszek wskazywał, że w szczelinie szyby mercedesa znaleziono ciemne włosy (Kewin K. jest blondynem) oraz ślady krwi, nie należącej do oskarżonego.

Ciemne włosy wysłano najpierw do badań do Łodzi, ale tam biegli stwierdzili, że nie można zidentyfikować do kogo należą, bo nie mają cebulek. Z kolei potem śledczy przekazali do kolejnej ekspertyzy w Bydgoszczy włosy jasne.

- Policjanci powinni wyjaśnić, gdzie zabezpieczyli włosy ciemne, a gdzie jasne. Skąd wzięły się te drugie, wysłane w maju 2017 roku do Bydgoszczy? - dopytywał mecenas Piotr Wojcieszek. Dodał, że na poduszce powietrznej mercedesa znajdowała się krew innych, osób, niespokrewnionych z K. i biegli powinni wyjaśnić, do kogo ona należy. - Nie możemy zakończyć sprawy, jeżeli nie będziemy tego wiedzieli - przekonywał adwokat.

Ponadto wskazał, że policjanci zabezpieczyli po wypadku tylko sterownik silnika, a nie żyroskop - urządzenie, które w samochodzie rejestruje wszystkie czynności, jakie podejmuje kierowca. Także wnioskował o to, aby ten temat zbadał ponownie biegły.

Biegli „skopiowali i wkleili?”

Rożdżyński-Stańczak odniósł się do opinii biegłych psychiatrów, informując, iż sporządzając ją... skopiowali inny artykuł z 2013 roku, opisujący niemal identyczny przypadek innego oskarżonego mężczyzny. Ocenił, że biegli psychiatrzy zastosowali w tej sytuacji metodę „kopiuj - wklej”.

Specjaliści wystawiający opinię nie stwierdzili, aby oskarżony miał ograniczoną świadomość po zdarzeniu. Z tym wnioskiem nie zgodzili się obrońcy Kewina, chcieli jeszcze powołania biegłego neurologa i psychologa, którzy określiliby, czy oskarżony nie doznał w momencie zdarzenia wstrząsu mózgu.

Kolejna rozprawa 1 marca

Prokuratura, która jest oskarżycielem stanęła na stanowisku, że zeznania policjantów po upływie takiego czasu niczego nie wniosą do sprawy, zaś w protokole napisali oni, skąd zabezpieczali ślady i materiały dowodowe.

- Jeżeli już ustalono, że ciemne włosy bez cebulek nie nadają się do identyfikacji DNA, to nie można ponownie badać, do kogo one należą. Wniosek obrony o ponowne przesłuchanie policjantów zmierza zaś tylko do przedłużenia procesu - twierdził pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych Paweł Sidowski.

Sąd przychylił się do wniosków obrony o uzupełnienie opinii psychologicznej i wyjaśnienie odczytów urządzeń sterujących w samochodzie. Oddalił natomiast ten dotyczący ponownych badań włosów i materiału DNA. Kolejna rozprawa w Szydłowcu odbędzie się 1 marca.

ZOBACZ TEŻ: Wypadek w Wierzbicy. Kewin K. przed sądem podczas jednej z rozpraw

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie