- W grudniu opłata za przesłanie składki wynosiła na poczcie 3 złote, w styczniu już 10 złotych. Co się stało, że tak zdrożały usługi pocztowe? Zdrożała benzyna albo coś innego? - pytał nasz czytelnik. Wiadomo, że większość osób w Polsce korzysta już z bezpłatnych bankowych kont internetowych, jednak sporo ludzi reguluje należności tradycyjną drogą. - Niestety składek ZUS-owskich nie można regulować u nas na miejscu. Nie mamy kas. Możliwy jest tylko przelew - mówi Wiesława Golka, rzecznik radomskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z biura prasowego Poczty Polskiej dostaliśmy odpowiedź na nasze pytania potwierdzającą, że zmieniła się taryfa z zachętą do korzystania z usług, ale bez wyjaśnień skąd wzięły się tak drastyczne podwyżki.
10 złotych kosztuje nie tylko wpłata na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z tytułu składek ubezpieczeniowych, ale też na przykład składek na rzecz urzędów skarbowych z tytułu zobowiązań podatkowych. Zwykłe wpłaty na rachunki bankowe pozostały na przyzwoitym poziomie. Wpłata na rachunek bankowy przy kwocie wpłaty do 600 złotych kosztuje 3,4 złotego, a wpłata na rachunek bankowy w usłudze „standard priorytet” - 3,5 złotego za kwotę do 600 złotych. Poczta stawia na szybkość i wygodę w przesyłaniu pieniędzy, ale wiele z tych usług drogo kosztuje. Na przykład ekspres pieniężny „na teraz” do odbioru na poczcie w wysokości 5 tysięcy złotych kosztuje od 70 do 85 zł.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?