Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo na Mroza. Spotykali się, a potem zadźgała go nożem? Sąsiedzi są w szoku (najnowsze fakty)

Anna GOGUŁA
Dramat rozegrał się w jednym z mieszkań na trzecim piętrze.Większość sąsiadów nie może uwierzyć, że doszło do tej tragedii. – To była taka spokojna kobieta – mówią.
Dramat rozegrał się w jednym z mieszkań na trzecim piętrze.Większość sąsiadów nie może uwierzyć, że doszło do tej tragedii. – To była taka spokojna kobieta – mówią.
"Nie było żadnej kłótni. Z korytarza widziałem, że na podłodze w kuchni leży jakiś człowiek." Przeczytaj relację sąsiadów oskarżonej.

Nic nie wskazywało, że ten sobotni wieczór skończy się tak tragicznie.

- Nie było żadnej kłótni, zresztą w ogóle nic nie słyszeliśmy - twierdzą sąsiedzi. Jednak w jednym z mieszkań rozegrał się dramat.

Wszystko rozegrało się w sobotę około godziny 20. To pogotowie poinformowało policję, że w jednym z mieszkań z ulicy Mroza, leży martwy mężczyzna, z raną kłutą w klatce piersiowej.

DRAMAT ROZEGRAŁ SIĘ W KUCHNI?

Z relacji mieszkańców bloku wynika, że tego wieczoru nie było żadnej awantury.

- Było całkiem spokojnie. Tylko przed godzina 20 zapukała do nas sąsiadka, żebyśmy powiadomili pogotowie, bo jest u niej ranny mężczyzna - powiedział nam sąsiad, który zadzwonił po pomoc. - Z korytarza widziałem, że na podłodze w kuchni leży jakiś człowiek. Potem dowiedzieliśmy się, że nie żyje. Nie mam pojęcia, co się tam stało.

Mężczyzna, który zginął miał 38-lat. Na miejscu policjanci ujawnili przedmiot, którym został zadany mu cios.

- Zatrzymaliśmy też kobietę, która podejrzewana jest o udział w zdarzeniu. Miała blisko 2 promile w organizmie. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchana - poinformowała nas Katarzyna Kucharska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Sprawą zajął się prokurator z Prokuratury Radom Zachód. Zarządził on sekcję zwłok mężczyzny.

JESTEŚMY W SZOKU

Jak dowiedzieliśmy się od mieszkańców bloku, mężczyzna który zginął, nie był ich sąsiadem.

- Przychodził tu czasami do jednej pani. Jednak w jej mieszkaniu nie dochodziło do żadnych scen - mówią mieszkańcy. - To był chyba wolny związek, ale niewiele wiem na ten temat, tyle tylko, co mówią inni - twierdzi pan Marek.

Nasi rozmówcy powiedzieli również, że zatrzymana nie była osobą agresywną.

- To kobieta około 60-tki. Dosyć spokojna i raczej uczynna, tylko czasem nadużywała alkoholu. Wszyscy jesteśmy w szoku i nie możemy uwierzyć, że do czegoś takiego doszło - twierdzą. - A najgorsze jest to, że teraz wszyscy znowu będą nas wytykać palcami i powiedzą, że mieszka tu sama patologia. A czemu my jesteśmy winni? Jak można tak uogólniać, przecież my żyjemy normalnie - żalą się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie