- Mamy bardzo dobrą okazję, aby przetestować współdziałanie wszystkich służb ratowniczych, które wkraczają do akcji w przypadku, kiedy na drodze szybkiego ruchu dzieje się coś złego. Zaprosiliśmy wszystkich tych, którzy przyczyniają się do ratowania życia ludzkiego, a także do udrażniania drogi - powiedział Jacek Mnich, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. W ćwiczeniach wzięły udział liczne zastępy strażaków, załogi karetek pogotowia, policjanci oraz służby drogowe.
Podczas symulowanego wypadku na węźle Wolanowska radomska policja testowała wraz z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad nowe rozwiązania polegające na takim oznakowaniu miejsca zdarzenia i dojazdu do wypadku, aby szybko można było ewakuować tych, którzy utkną w korku spowodowanym wypadkiem.
- Z doświadczenia wiemy, że na takiej trasie, przy takim wypadku ludzie mogą utknąć na wiele godzin - powiedział Jacek Mnich.
Każda ze służb trenowała to co jest dla niej najważniejsze. Wiele działo się więc nie tylko na miejscu wypadku, ale w Centrum Powiadamiania Ratunkowego, w straży pożarnej, pogotowiu ratunkowym.
Podczas symulowanych ćwiczeń sprawdzano też w jaki sposób samochody ratownicze mogą najszybciej dojechać do miejsca wypadku. Okazało się, że droga jest na tyle szeroka, że ustawiając rządki samochodów z lewej i prawej strony jezdni środkiem bez żadnych problemów i szybko mogą przejechać samochody strażackie, policyjne i karetki pogotowia ratunkowego.
- To nie jest pokaz, tylko ćwiczenia. Nic więc nie reżyserowaliśmy, bo chcemy zobaczyć gdzie pojawiają się błędy i jak ich uniknąć, gdy zdarzy się coś złego. Chcemy wprowadzać procedury, które na pewno przydadzą się w przyszłości. Nawet gdyby zdarzyło się to w środku zimy, ciemną nocą - powiedział Jacek Mnich.
Ćwiczenia odbyły się przy wlocie z drogi podporządkowanej do drogi szybkiego ruchu. Ze statystyk policyjnych wynika bowiem, że w takich miejscach dochodzi bardzo często do tragicznych wypadków. - To jest bardzo niebezpieczne miejsce. Jest wiele pasów ruchu, po których jadą bardzo szybko samochody i jest bardzo duża różnica prędkości pomiędzy nimi a samochodami włączającymi się dopiero do ruchu. Pamiętajmy, że po drodze szybkiego ruchu samochody jadą z szybkością ponad 100 kilometrów na godzinę, a są szaleńcy, którzy przemieszczają się z dużo, dużo szybciej. Ten, który włącza się do ruchu jedzie 50 kilometrów na godzinę i wtedy dzieją się różne rzeczy. Dlatego testujemy taką sytuację - powiedział Jacek Mnich.
Dla policjantów ważne były również ćwiczenia dotyczące skierowania ruchu z obwodnicy na drogi objazdowe, tak, aby na miejscu mogły pracować najpierw ekipy ratunkowe, potem policjanci dokonujący oględzin miejsca zdarzenia, a potem ekip sprzątających po wypadku. Stąd testowano możliwość zdjęcia barierek ochronnych na niewielkim odcinku, aby samochody jadące z Krakowa, można było przeciwnym pasem ruchu skierować z powrotem w kierunku Radomia, a następnie na objazdy. Duży wypadek na trasie szybkiego ruchu na wysokości węzła Wolanowska musiałby doprowadzić do konieczności skierowania wielu tysięcy pojazdów na objazdy przez mniejsze miejscowości, co doprowadziłoby do dezorganizacji ruchu na podrzędnych lokalnych drogach.
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
IDĘ NA WYBORY SAMORZĄDOWE 2018 – DOŁĄCZ DO WYDARZENIA NA FACEBOOKU I BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Impreza w Explosion w Radomiu. Red Queen i Enjoy i tłumy na parkiecie. Zobacz zdjęcia z imprezy!
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
