MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zagrywka nie była mocną stroną Cerradu Czarnych w meczu z Cuprum Lubin

Michał Nowak
Michał Nowak
Bartłomiej Bołądź (z lewej) był najlepiej punktującym graczem Cerradu Czarnych Radom w sobotnim meczu z Cuprum Lubin.
Bartłomiej Bołądź (z lewej) był najlepiej punktującym graczem Cerradu Czarnych Radom w sobotnim meczu z Cuprum Lubin. Tadeusz Klocek
W sobotnim meczu 13. kolejki PlusLigi, Cuprum Lubin lepszy od Cerradu Czarnych w elemencie zagrywki.

Przegrana z Cuprum Lubin była już czwartą z rzędu dla siatkarzy Cerradu Czarnych Radom. Przed świętami Bożęgo Narodzenia „wojskowi” przegrali z Lotosem Treflem Gdańsk oraz PGE Skrą Bełchatów, a po trzytygodniowej przerwie ulegli Jastrzębskiemu Węglowi i Cuprum Lubin.

W żadnym z tych pojedynków radomianie nie zdobyli punktu, a w następnej kolejce zagrają z liderem, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Ta seria czterech porażek to przegrane z zespołami, które są na wysokim poziomie. Jesteśmy w środku tabeli wraz z Cuprum i Jastrzębskim, a wyżej niż my są Lotos i Skra, które z nami wygrały. Problem nie leży w przygotowaniu. Wcześniej pracowaliśmy w ten sam sposób i wygrywaliśmy, dlatego w treningu nic nie będziemy zmieniać. Drużyna pracuje bardzo ciężko, bo mamy wielu młodych zawodników. Będziemy starali się z takimi samymi chęciami i siłami zagrać w następnym meczu z ZAKSĄ - powiedział Raul Lozano, trener Cerradu Czarnych Radom.

Duża rola zagrywki

W sobotnim meczu przeciwko Cuprum Lubin w ekipie „wojskowych”_zagrywka nie funkcjonowała najlepiej. Radomianie popełnili 17 błędów w polu serwisowym i zaliczyli tylko trzy punktowe zagrywki. Lubinianie popełnili natomiast dwa błędy mniej i zdobyli aż dziewięć punktów w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Szczególnie w decydujących fragmentach serwis był mocną stroną Cuprum. - Ciężko powiedzieć z czego wynika taka ilość naszych błędów w zagrywce we własnej hali. Trenujemy sumiennie w każdym elemencie i czasami po prostu nie wychodzi - skomentował Bartłomiej Bołądź, atakujący radomskiego zespołu.

Wrócił Żaliński

Do gry po meczu pauzy powrócił Wojciech Żaliński. Przyjmujący z powodu choroby nie wystąpił w środę w pojedynku z Jastrzębskim Węglem, a w sobotę wybiegł już w wyjściowym składzie. - Widać było, że Wojtek nie jest jeszcze w pełni sił. My jednak staraliśmy się na tym nie skupiać i mocno trenowaliśmy. Szkoda, że tak mało zabrakło aby wygrać z Cuprum. Skupiamy się jednak na kolejnym meczu i na treningu, bo swoją grę musimy poprawić - dodał Bartłomiej Bołądź.

Jadą do lidera

W najbliższą sobotę, 23 stycznia, radomianie rozpoczną rundę rewanżową starciem z liderem, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Musimy się skupić na dobrym przygotowaniu do tego spotkania, aby wypaść jak najlepiej - zakończył Bołądź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie