Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wśród radnych w Pionkach. Kto rządzi miastem?

JaW/pionki24
pionki24
Dolega odwołany, Miśkiewicz przewodniczącym.

Głównym przedmiotem obrad piątkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta miało być odwołanie z funkcji przewodniczącego Dariusza Dolegi. Była to już piąta z rzędu nadzwyczajna sesja zwołana w tej samej sprawie. Tym razem również zabrakło kworum do tego, by obrady były prawomocne. Tyle tylko, że po chwili okazało się, że kworum jednak jest.

Było kworum czy nie?

Radni opowiadający się za odwołaniem Dolegi oparli się opinii prawnej, zgodnie z którą ustawowy skład RM w obecnej chwili wynosi nie 21 (jak przewiduje ustawa), tylko 18 radnych. Po wygaszeniu mandatu Marka Kuca i zrzeczeniu się przez Ewę Klich, liczebność pionkowskiej RM w ostatnich miesiącach zmniejszyła się do 18 radnych. Zgodnie z przepisami prawa, aby obrady były prawomocne potrzebna jest obecność na sali ponad połowy z ustawowego składu 21 radnych, czyli co najmniej 11 osób.

Obecni na piątkowych obradach radni uznali, że przepis ten nie obowiązuje obecnej rady. Powołując się na opinie prawną uznali, że ustawowy skład RM to aktualnie 18 osób i obecność na sali 10 radnych daje kworum. Podstawą opinii prawnej na której się oparli były trzy wyroki NSA oraz niemożność uzupełnienia składu RM na 6 miesięcy przed zakończeniem kadencji (czyli przed 12 listopada).

Dodajmy, że po odejściu z RM Marka Kuca i Ewy Klich kolejne osoby z list wyborczych nie chciały przyjąć mandatu. - Dzwoniłem w tej sprawie do komisarza wyborczego w Radomiu i konsultowałem się z prawnik UM, panią Kingą Firlej-Gawińską. Ich opinie były jednoznaczne. Ustawowy skład RM liczy 21 osób i nie może się zmienić. Zmienić go może tylko ustawa - przyznaje przewodniczący Dolega.

Dlaczego go odwołali?

Podstawą do odwołania Dariusza Dolegi ze sprawowanej przez niego funkcji miał być brak obiektywizmu w prowadzeniu obrad, przedłożenie interesu radnego Kuca nad finanse miasta i niedopełnienie obowiązków poprzez podpisanie uchwał o innej treści, niż były głosowane na obradach RM.

- W ten sposób chcemy doprowadzić to tego, żeby wszyscy mieszkańcy mieli możliwość dowiedzieć się o stanie finansów miasta. Nie tylko osoby odwiedzające gabinet burmistrza. Chcemy debaty publicznej. Nieobecność radnych na sesjach ma służyć temu, by ludzie nie wiedzieli co się dzieje w mieście - mówi radny Krzysztof Miśkiewicz.

- W mojej opinii najistotniejsze uchwały związane ze sprawami miasta i inwestycjami, zostały podjęte do czerwca. Sesje powinno zwoływać się, kiedy jest taka potrzeba i są określone uchwały do przegłosowania. Jeżeli burmistrz przedstawi projekty uchwał, a wiem że takie przygotowuje, to zwołam regularną sesję. Mam świadomość tego, jak obecnie wyglądałyby obrady. Byłyby kłótnie i awantury. Gdyby opozycyjni mi radni uważali, że jest potrzeba debaty nad sprawami miasta, to mogą przecież zwołać sesję nadzwyczajną w każdym temacie, który wymaga naszych obrad. Sensem każdej sesji RM jest debata i podjęcie uchwał a nie polityczne awantury. Spodziewam się, że do końca października odbędzie się jedna sesja. Mam ustawowy obowiązek złożyć sprawozdanie na temat oświadczeń majątkowych złożonych przez radnych - odpowiada Dariusz Dolega.

Miśkiewicz w miejsce Dolegi

Głosowaniem nad odwołaniem przewodniczącego i powołaniem nowego, nadzorowała komisja skrutacyjna w składzie: Ewa Figurska (przewodnicząca) oraz Elżbieta Giemza i Marzena Murawska. Oba głosowania były tajne. Za odwołaniem przewodniczącego Dolegi opowiedziało się wszystkich 10 radnych obecnych na sali. Jego zastępcą jednogłośnie został wybrany Krzysztof Miśkiewicz. - Nie może być tak, że od 24 czerwca nie funkcjonuje Rada Miasta. Nie pozwolę na to, żeby radni, którzy nie przychodzą na obrady, bawili się miastem - mówi Miśkiewicz.

Dwóch przewodniczących?

Czy pionkowska RM będzie miała dwóch przewodniczących? Problem oprze się o wojewodę, który będzie musiał wydać werdykt w tej sprawie. Jak dowiedzieliśmy się podczas piątkowej sesji, nawet jeżeli uchwała jest nieprawomocna, to będzie obowiązywała do czasu uchylenia jej przez wojewodę. Sytuacja taka może trwać nawet do końca kadencji, czyli 12 listopada. - Jeżeli piątkowe obrady były legalne, to ja taką decyzję uszanuję. Sprawa wymaga szybkiego wyjaśnienia. W poniedziałek na pewno będę kontaktował się z biurem prawnym wojewody w Radomiu - mówi na koniec Dariusz Dolega.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie