Burmistrz Adam Bolek ogłosił alarm stan pogotowia przeciwpowodziowego dla miejscowości Budy Brankowskie, Brzeźce i Białobrzegi (oczyszczalnia ścieków) już we wtorek, 9 lutego. Sytuacja na rzece już wtedy była bardzo niepokojąca. Wszystkiemu winny jest zator lodowy na Pilicy w okolicy Michałowa i Biejkowa. Stan wody przez ostatnią dobę znacznie się tam podniósł, kra na rzece spiętrzyła wodę i ta w końcu wystąpiła z brzegów. Największe problemy pojawiły się w miejscowości Brzeźce, gdzie w środę strażacy przez kilka godzin walczyli, aby woda nie dotarła do okolicznych domów.
- Woda wystąpiła z brzegów z powodu zatoru lodowego, który pojawił się na wysokości mostu w Blejkowie i ciągnie się aż do Warki. W środę po południu, około godziny 17, w miejscowości Brzeźce woda w końcu wylała. Wał przeciwpowodziowy został przerwany w trzech miejscach i istniało realne zagrożenie podtopieniami. Na miejscu przez około pięć godzin pracowały cztery zastępy straży pożarnej. Pracy było dużo, ponieważ ubytki miały łącznie około 50 metrów długości - informuje Zenon Jachowski, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Białobrzegach.
Zagrożenie dotyczyło przede wszystkim jednego z domów przy ulicy Rzecznej. Sytuacja na szczęście się uspokoiła, a poziom wody późnym wieczorem zaczął opadać. - Na wszelki wypadek pozostawiliśmy na miejscu piasek i dodatkowe worki z piaskiem. Jeśli poziom rzeki znów się podniesie będziemy przygotowani na to, aby błyskawicznie zareagować - mówi Jachowski.
Jak dodaje zastępca komendanta, woda na Pilicy płynie bardzo wolnym nurtem. Powierzchnia rzeki cały czas jest zlodowaciała i przez to trudno przewidzieć, jak wszystko będzie wyglądało w najbliższej przyszłości. - Bardzo dużo zależy od sytuacji na Wiśle, a ta nie przyjmuje wody z Pilicy w takim tempie, jak zazwyczaj. Powoduje to spiętrzenie się wody i realne zagrożenie - dodaje Jachowski.
Problemy na Pilicy pojawiły się już 9 lutego. - Monitorujemy sytuacje w newralgicznych miejscach. Miejsko-Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego jest w gotowości aby działać jeśli sytuacja ulegnie pogorszeniu. Jesteśmy w stałym kontakcie ze Strażą Pożarną. Na tę chwilę wydaję się, że sytuacja stabilizuje się. Sytuacja na rzece zgłoszona została do Wód Polskich, które odpowiedzialne są za wody - mówi burmistrz Adam Bolek.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?