Zdążą z budową "siódemki'?

- Prowadzimy wzmożone roboty na tyle, na ile pozwalają nam warunki atmosferyczne - powiedział Grzegorz Piątkowski, dyrektor kontraktu z konsorcjum Drogbud-IMB-Podbeskidzie przebudowującego drogę. - Niektórych prac nie możemy wykonywać ze względu na zbyt niskie temperatury. Dlatego robimy inne prace takie, na które temperatura nie ma wpływu. Wykonujemy więc montaż oświetlenia, barierek energochłonnych i układanie chodników.

PROBLEMY Z DZIAŁKĄ

Najlepiej wygląda sytuacja na tak zwanym węźle Broniszew, czyli rozjeździe z siódemki na Goszczyn i Olszany. Wiadukt jest niemal gotowy. Wylane są na nim warstwy asfaltu, są już usypane zjazdy i wjazdy. Wzdłuż zjazdów układane są chodniki. Drogowcy montują słupy oświetleniowe. Wzdłuż siódemki i na drogach dojazdowych ma być 436 sztuk latarń.

Grzegorz Piątkowski nie chce jednoznacznie wypowiadać się, czy zostanie dotrzymany termin oddania drogi do użytku.

- Robimy wszystko, by w terminie umownym, czyli w czerwcu, zakończyć jak najwięcej prac - powiedział dyrektor kontraktu. - W marcu wylaliśmy 10 tysięcy ton asfaltu na drogę.

Nadal jeden z właścicieli działek przylegających do drogi nie wyraża zgody na wejście budowlańców na swój teren. W okolicach węzła Broniszew, właściciel nieruchomości nie chce wpuścić drogowców wstrzymując budowę wodociągu wzdłuż drogi. Sprawa dotyczy odszkodowania za zajęcie działki. Prawdopodobnie zakończy się to tak, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad skorzysta z tak zwanej specustawy, czyli zajmowania nieruchomości pod budowę dróg i wypłaci odszkodowanie.

DWUPASMOWA EKSPRESÓWKA

Prawie 20-kilometrowy odcinek siódemki między Białobrzegami a Grójcem przebudowuje konsorcjum Drogbud-IMB-Podbeskidzie. Inwestycja kosztuje 494 miliona złotych brutto. Droga będzie miała kategorię ekspresówki. Każdy z jej pasów będzie miał szerokość trzech i pół metra, a poza tym będą jeszcze 2,5-metrowe pasy awaryjne. Przy modernizacji dwupasmówki drogowcy stosują technologie i materiały jak do budowy autostrady.