Sami zainteresowani - cykliści - głośno wyrażali swoje oburzenie. Sugerowali, że tak dużo barierek jest po porostu niebezpieczne dla rowerzystów, a poza tym można było wprowadzić tańsze rozwiązanie, na przykład zasadzić gęstą roślinność.
Nagłośnienie sprawy w mediach spowodowało, że Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zdecydował się usunąć część barierek. Jak tłumaczy swoją decyzję?
- Według pierwotnych projektów ścieżka rowerowa między wiaduktem u zbiegu Wiejskiej i Godowskiej a linią kolejową na Południu na prawie całym odcinku miała być poprowadzona na nasypie - tłumaczy Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
- W organizacji ruchu przewidziano więc, zgodnie z przepisami, zabezpieczenie jej barierkami. W trakcie budowy drugiego etapu obwodnicy do oryginalnego projektu zostały wprowadzone niewielkie zmiany: teren, przez który przebiega wspomniana ścieżka, został zniwelowany. W efekcie na sporym odcinku tejże ścieżki nie ma już potrzeby instalowania aż tylu barierek.
- Wykonawca pospieszył się z tymi pracami, teraz będzie musiał część barierek zdemontować - dodaje Dariusz Dębski i dodaje, że wykorzystamy je między innymi na trzecim etapie obwodnicy, na odcinku między rondem u zbiegu z Wierzbicką oraz rondem u zbiegu z Warsztatową. Zbudowany tam ciąg pieszo-rowerowy biegnie wzdłuż rowu, stąd konieczność zamontowania barierek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?