To były już trzecie zawody w turnieju. Zespoły biorące udział w nim udział musiały wykazać się w 5 konkurencjach.
- Przygotowaliśmy je tak, by sprawdzić zarówno siłę zawodników, ich zręczność, współpracę zespołową, jak i… szczęście - mówi Daniel Sukniewicz, projektant i koordynator Szlaku Książąt Mazowieckich - Pierwszą konkurencją było przeciąganie sań. Sanniki w średniowieczu słynęły właśnie z produkcji tego środka lokomocji, więc konkurencja ta nawiązywała do tradycji miejscowości. I jak w tej konkurencji decydowała szybkość i siła zespołu, tak w drugiej konkurencji, w której każdy z zespołów musiał upleść warkocz z długich na 3 metry sznurków trzeba było wykazać się większą finezją i umiejętnością współpracy zespołowej. W tej konkurencji ocenialiśmy szybkość uplecenia, jak i ścisłość warkocza. Im warkocz był krótszy, tym zespół osiągał wyższe miejsce. Trzecia konkurencja – „Sannicka ruletka” sprawdzała zaś… szczęście poszczególnych zespołów.
Każdy z nich stanął przed bardzo trudnym wyborem – jak spośród 60 pucharów wybrać te z winem, a nie trafić na te z zabójczą trucizną. Zawodnicy musieli wybrać puchar nie znając jego zawartości. Wybór był obciążony dużym ryzykiem. Każdy kolejny kielich z winem premiował zespół większą liczbą punktów. Wybranie kielicha z trucizną eliminowało go z dalszej rywalizacji. Kto przetrwał Sannicką ruletkę stawał przed walką na równoważni. Równoważnia była zawieszona w powietrzu i przegrywał ten zawodnik, który z niej spadł lub choćby tylko musnął nogą o ziemię.
Ostatnia konkurencja premiowała siłę i szybkość – polegała na przeniesieniu worków z piaskiem. Worki nosili wszyscy zawodnicy, a o wyniku decydował czas osiągnięty przez cały zespół.
Zawodnicy z Warki wygrali konkurencję wyplatania warkocza jak i bieg z workami. Najlepiej równowagę na zawieszonej w powietrzu belce utrzymywali zawodnicy ze Zwolenia. W sumie zawody wygrały Sanniki, one też prowadzą w klasyfikacji całego turnieju. Zwoleń zajmuje razem z Przasnyszem drugie miejsce, a Warka piąte.
Rywalizacja zespołów nie była jedyną atrakcją Turnieju Miast w Sannikach.
-W trakcie zawodów Turnieju Miast w Sannikach pobiliśmy rekord Polski we wznoszeniu największej budowli wykonanej z łubianek na truskawki. Łubianki, których było 10 tysięcy posłużyły niczym cegły do budowy… zamku - mówił Daniel Sukniewicz.
Następne zawody już 23 lipca w Ostrowi Mazowieckiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?