Zmiany kadrowe w zespole Siarki Tarnobrzeg

Pierwszoligowi koszykarze Siarki Tarnobrzeg przyjechali tylko na dwa dni, wzięli należne im pobory, porozmawiali z trenerem i prezesem klubu, wyrazili chęć zostania w Siarce i rozjechali się do domów.

Wizyta koszykarzy była krótka i bardziej dotycząca spraw finansowo-organizacyjnych aniżeli sportowych. Najważniejsze były rozmowy, które zawodnicy przeprowadzili z prezesem Autonomicznej Sekcji Koszykówki, a jednocześnie trenerem zespołu, Zbigniewem Pyszniakiem.

DOBRA WIADOMOŚĆ

Dobrą wiadomością dla fanów basketu w Tarnobrzegu jest ta mówiąca o tym, iż wszyscy gracze Siarki reprezentujący ten klub w kończącym się sezonie wyrazili chęć pozostania w Tarnobrzegu na następny sezon.

- Miło jest grać dla takich kibiców. W tym sezonie byli oni nasza siłą, wierzymy, że w następnym również będą przychodzili na nasze mecze i nas dopingowali - mówią niemal jednym głosem dwaj najlepsi zawodnicy tarnobrzeskiej drużyny, Michał Baran i Bartosz Krupa.

To jednak, że wszyscy zadeklarowali chęć pozostania w Siarce nie oznacza jednak, iż wszyscy zostaną. Jedni mogą otrzymać lepsze propozycje w innych klubów, dla kilku może zabraknąć miejsca w naszym zespole.

PROPOZYCJE "WALUSIA"

- Mam nadzieję, że do końca maja, najpóźniej po połowy czerwca nowe umowy zostaną podpisane. Na razie prowadzone są rozmowy ze sponsorami - mówi Zbigniew Pyszniak.

Wiadomo, że z nowymi graczami trener jest już dogadany. Najprawdopodobniej nic nie wyjdzie z transferu do Siarki Daniela Walla, który ma propozycje z kilku klubów, w tym także tych występujących w Polskiej Lidze Koszykówki. Jeśli jednak zmieni zdanie to drzwi w Siarce są dla niego otwarte.

- Priorytetem będzie dla nas znalezienie dobrego centra i temu podporządkowane zostaną poszukiwania. Z dwoma jesteśmy już wstępnie dogadani, na konkrety trzeba będzie jeszcze poczekać. Poza centrem być może rozejrzę się jeszcze za skrzydłowym i rozgrywającym. Teraz jednak mam na głowie podpisanie kontraktów i tymi, których chcemy zostawić w zespole oraz sprowadzenie dobrego centra - dodał trener Pyszniak.