Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znakomite malarstwo Joanny Krzysztoń w "Elektrowni"

Barbara Koś
Moje prace maja zwykle centralną kompozycję  i są oszczędne kolorystycznie  co sprzyja koncentracji odbiorcy – uważa Joanna Krzysztoń
Moje prace maja zwykle centralną kompozycję i są oszczędne kolorystycznie co sprzyja koncentracji odbiorcy – uważa Joanna Krzysztoń Fot. Barbara Koś
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam wnętrza "Elektrowni" zachwyciłam się - mówiła w sobotę Joanna Krzysztoń podczas otwarcia wystawy swojego malarstwa "Stan przejściowy" w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia". - Pomyślałam, że bardzo bym chciała zobaczyć swoje obrazy w tym otoczeniu jak wtapiają się albo kontrastują z szorstkim w wyrazie wnętrzem.

To "szorstkie wnętrze" oczarowało malarkę zwłaszcza w galerii "Labirynt", w której wśród odrapanych ścian i surowego wnętrza jej obrazy zyskują zupełnie nowy efekt. Są to, jak tłumaczyła Joanna Krzysztoń, tylko interpretacje dużych obrazów na płótnie umieszczonych w dużej, "białej" sali "Elektrowni".
Te wielkie płótna robią głębokie wrażenie. Przemawiają do widza kształtem i złoto - brązową barwą. Artystka łączy w nich realizm z abstrakcją.

Wszystkim daje formę zaczerpniętą z mandali. Mandala buddyjska to harmonijne połączenie koła i kwadratu, gdzie koło jest symbolem nieba, zewnętrzności i nieskończoności, natomiast kwadrat przedstawia sferę wewnętrzności, tego co jest związane z człowiekiem i ziemią. Obie figury łączy punkt centralny, który jest zarówno początkiem jak i końcem całego układu.

Malarka zna dobrze tę formę, bo od ponad dwudziestu lat praktykuje medytacje zen.
- Moje prace maja zwykle centralną kompozycję i są oszczędne kolorystycznie co sprzyja koncentracji odbiorcy - uważa Joanna Krzysztoń. - Chciałabym, aby oglądający na moment odciął się od zgiełku własnej głowy. Aby nieuchronny mentalny komentarz nastąpił chwilę po obejrzeniu obrazu…Mnie osobiście zachwyca sztuka, która zmusza widza do odbioru w sposób często intuicyjny, emocjonalny…

Obrazy Joanny Krzysztoń, jak twierdzą krytycy, mają duże, "kościelne" rozmiary, przez co sprzyjają koncentracji odbiorcy i skłaniają do medytacji. Sakralnego charakteru nadaje im właśnie złoto, które w połączeniu z różnymi odcieniami brązów, stanowi element spajający eksponowany cykl dzieł.

Tytułowy "stan przejścia" określają tu nawarstwienia faktur i nie do końca sprecyzowane kolory, które przywołują na myśl kruchość bytu i pokorę wobec tego, co nas przekracza - potęgi czasu i skończoności.

Wystawa w Elektrowni czynna będzie do 31 października.

Joanna Krzysztoń studiowała malarstwo w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie w 1978 roku obroniła z wyróżnieniem dyplom w pracowni Jana Tarasina. W latach 1978-81 była członkiem teatru Akademia Ruchu w Warszawie. Od 1995 roku współpracuje jako stylistka z różnymi pismami poświęconymi wystrojowi wnętrz.

Swoje prace prezentowała na kilkunastu wystawach w kraju i za granicą (Niemcy, Holandia) oraz na kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w Polsce, Niemczech, Holandii, Szwecji i Bułgarii. W roku 2007 otrzymała stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Współprowadzi galerię 2b+r w Warszawie. W swojej twórczości artystycznej zajmuje się głównie malarstwem.

Jest córką znakomitego, zmarłego w 1982 roku pisarza, Jerzego Krzysztonia, autora takich powieści jak "Krzyż Południa" i "trzytomowego dzieła "Obłęd".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie