Zniknie rudera zagrażająca mieszkańcom Promnej od lat

Nareszcie udało się uporządkować sprawy własności starej karczmy w Promnej. Samorząd przejął ją na własność. Grożący zawaleniem budynek będzie rozebrany.
Karczma w Promnej od wielu, wielu lat systematycznie popadała w ruinę. Od dawna była też problemem dla lokalnych władz. Miały na to wpływ nieuregulowane sprawy własnościowe budowli. Pojawiały się informacje o tajemniczych spadkobiercach, którzy rzekomo upominali się o swój majątek.

GROZI ZAWALENIEM

Problem narastał przez lata, a stara karczma niszczała coraz bardziej. W jak fatalnym stanie jest konstrukcja, okazało się kilka lat temu. Zimą, pod naporem śniegu, runęła część dachu. Konieczna okazała się ewakuacja mieszkających tam rodzin. Budynek stanowił też zagrożenie dla przechodniów i samochodów przejeżdżających obok. Zabezpieczono go i odgrodzono od jezdni betonowymi zaporami. To było jednak rozwiązanie tymczasowe.
JUŻ NIE ZABYTEK

- Aby cokolwiek zrobić musieliśmy stać się właścicielami budynku - mówi Wojciech Nowak, wójt gminy Promna. - Sprawy trwały długo, ale się udało.
Gmina ma już prawomocną decyzję wojewody mazowieckiego, na mocy której stała się właścicielem starej karczmy. Teraz trwa zakładanie księgi wieczystej nieruchomości.

- Musimy też dostać zgodę powiatowego inspektora nadzoru budowlanego na rozbiórkę - mówi Wojciech Nowak.
Karczma została wykreślona z rejestru zabytków, a jej rozbiórka to jedyne rozwiązanie. Konstrukcja jest w fatalnym stanie, a na remont jest już za późno.