Zwycięstwa Radomiaka Radom i Pilicy Białobrzegi

Radomiak Radom - Omega Kleszczów 1:0 (0:0).

Bramka: 1:0 Jakub Cieciura 47.

Radomiak: Kula - Cieciura, Świdzikowski, Dubina, Sulkowski - Kiełtyka (77 Wnuk), W. Puton (66 Agu), Radecki, Brągiel (90 Serodziński) - Leandro (61 Stanisławski), Śliwiński.

Omega: Zientarski - Łucki, Słomian, Kowalski, Jacak - Kolasa (60 Cukiernik), Marciniak (71 Kabziński), Wałęski, Olejnik (71 Dryja) - Zawodziński, Czaplarski.

Sędziował: Kamil Kardacki z Sieradza. Widzów: 500.

Radomiak po słabym meczu pokonał Omegę Kleszczów. Dopisał trzy punkty do swojego konta.
W porównaniu do meczu z ŁKS Łodzi, który zakończył się bezbramkowym remisem, trenerzy Radomiaka, Jacek Magnuszewski i Piotr Wątorski zdecydowali się na dwie zmiany w wyjściowym składzie. Za Chinonso Agu pojawił się Rossi Leandro, a za Szymona Stanisławskiego - Przemysław Śliwiński. Zaledwie po kilku chwilach gry w drugiej połowie, Radomiak prowadził 1:0. Piłkę między sobą wymienili Jakub Cieciura i Rossi Leandro i ten drugi skierował piłkę do siatki. W 53 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Przemysław Śliwiński, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Omegi. W 90 minucie po strzale Przemysława Śliwińskiego piłka trafiła w poprzeczke, dobitka Macieja Świdzikowskiego też trafiła w poprzeczkę.

Pilica Białobrzegi - WKS Wieluń 3:1 (2:0)
Bramki: Obłuski 26, 80, Oziewicz 29 z karnego - D. Przezak 87
Pilica: Młodziński - Białecki, Kominiak, Janowski, Karasek, Rawski, Oziewicz, Krupnik, Rudnicki, Obłuski, Hernik.

Pierwszy gol wpadł w 26 minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony, Zbigniew Obłuski, trochę z trudnej sytuacji wcisnął kolano i piłka wpadła do siatki.
Minęły zaledwie trzy minuty i było już 2:0. W tej sytuacji białobrzeżanie mieli trochę szczęścia. Po dośrodkowaniu Rudnickiego, piłkę ręką w polu karnym dotknął jeden z defensorów Wielunia i sędzia bez wahania pokazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Arkadiusz Oziewicz.
Po przerwie Pilica nie musiała już tak gonić. Drużyna mądrze się ustawiła i rozbijała ataki Wielunia daleko od swojej bramki. W 80 minucie wynik podwyższył Obłuski.