Alternatywne Lekcje WF z Moniką Pyrek odbyły się w Kielcach. Było prawie 350 dzieci. ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH

Alternatywne Lekcje WF z Moniką Pyrek odbyły się w Kielcach. Było prawie 350 dzieci. ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH

Prawie 350 dzieci ze szkół podstawowych we wtorek wzięło udział w nietypowych lekcjach wychowania fizycznego w Hali Legionów w Kielcach. Zajęcia odbyły się w ramach programu Alternatywne Lekcje WF, który zainicjowała Monika Pyrek, była znakomita zawodniczka w skoku o tyczce.
W tych nowoczesnych lekach wuefu uczestniczyły dzieci klas V-VIII z ośmiu kieleckich szkół podstawowych. Na wtorkowych zajęciach było około 350 uczniów, tyle samo będzie też dzisiaj. A gościem specjalnym będzie Grzegorz Tkaczyk, były znakomity piłkarz ręczny, zawodnikPGEVIVEKielce i reprezentacji Polski.
Alternatywne lekcje WF to projekt, który w 2017 roku został zainicjowany przez Monikę Pyrek, byłą lekkoatletkę, która odnosiła sukcesy w skoku o tyczce. Od ubiegłego roku stał się on częścią międzynarodowego programu Kinder+Sport Joy of Moving. Celem projektu jest zachęcenie młodzieży do bycia aktywnymi przy jednoczesnym wykorzystaniu ich zainteresowania nowymi technologiami. W czasie Kinder+Sport Alternatywnych Lekcji WF uczniowie szkół podstawowych oraz ich nauczyciele mogą w asyście instruktora oraz gwiazd sportu sprawdzić swoją koordynację ruchową, refleks oraz celność na symulatorach wybranych dyscyplin sportowych.
Kinder+Sport Alternatywne Lekcje WF są przeprowadzone w 30 miastach w Polsce, a projekt obejmie około 12 tysięcy dzieci. - Naszym celem jest pokazanie, w jaki sposób nauka oraz nowe technologie wspierają rozwój sportu oraz jakie korzyści płyną z regularnej aktywności ruchowej - mówi Magdalena Szozda, odpowiedzialna za program Kinder+Sport w Polsce. W trakcie zajęć staramy się zainspirować dzieci do dołączenia do kultury ruchu, wykorzystując ich zainteresowanie technologią. Dzięki takiemu połączeniu postrzegają one sport jako dobrą zabawę, która uczy, rozwija, ciekawi ... i co ważne, której nie zastąpi żadna gra komputerowa - stwierdza Monika Pyrek.
-Z chęcią przyjechałam do Kielc, bo do województwa świętokrzyskiego mam sentyment. Mój tata pochodził z powiatu staszowskiego, mąż z buskiego, a ja mam rodzinę w Kielcach. Super się tu czuję - mówiła Monika Pyrek.
(dor)