Listę otwiera Real Madryt i nie ma w tym przypadku, że akurat do tego klubu Lewandowski próbował (bezskutecznie, bo Bayern ani myślał go puścić) odejść dwa lata temu. Królewscy od prawie dwóch lat bezskutecznie próbują poukładać na nowo zespół po odejściu Cristiano Ronaldo.
Kreowany na następcę Portugalczyka Gareth Bale zawiódł na całej linii i aktualnie nikt nie wiąże z nim w Madrycie żadnych nadziei. Z kolei kupiony ubiegłego lata za 150 mln euro z Chelsea Eden Hazard bramki strzelać lubi i potrafi, ale nie jest typowym egzekutorem. A już na pewno nie takim, jak Ronaldo. Pod nieobecność CR7 więcej bramek zaczął zdobywać Karim Benzema, ale jeszcze jeden snajper na pewno by się przydał. Problemem jest jednak wiek Polaka, który w sierpniu kończy 32 lata i Real raczej nie będzie skłonny wydawać fortuny akurat na niego. Według hiszpańskiej prasy priorytetem dla Królewskich są Kylian Mbappe i Erling Haaland.