3 z 10
Poprzednie
Następne
Na boisko weszli Węgrowie i Beldzy, czyli wpadki lubianych dziennikarzy sportowych
Mateusz Borek
- 14 minut do końca tego gwizdka.
- Jakaś kontuzja zawodnika leży na boisku.
- Musi być rzut rożny, ale go nie ma.
- Taka kopia bramki Jacka z Krzynówka.
- To jest ta umiejętność przyjęcia piłki z rywalem na plecach.