MKTG SR - pasek na kartach artykułów
2 z 7
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Po filmie, czas na książkę. Postać urodzonego w Zawichoście...

Najważniejsze wydarzenia historyczne w 2018 roku w Świętokrzyskiem [CZĘŚĆ 2]

Kim był „Tarzan”?

Po filmie, czas na książkę. Postać urodzonego w Zawichoście w powiecie sandomierskim wachmistrza Tomasza Wójcika „Tarzana” zainteresowała nie tylko badaczy, ale również stowarzyszenia popularyzujące historię oraz publicystów. W okresie II wojny światowej i niemieckiej okupacji był dowódcą Placówki ZWZ-AK w Zawichoście. W 1942 roku związał się z podziemiem narodowym. We wrześniu 1943 roku oddział „Tarzana” wszedł w skład Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”. Zimą 1943/1944 znalazł się w rejonie Ostrowca Świętokrzyskiego.

Wśród niewątpliwych zasług wachmistrza Wójcika, w tym zakończonym sukcesem zamachu na niemieckiego generała Kurta Rennera, znalazło się również kilka kontrowersji. Dotyczyły one między innymi stosunku jego oddziału do ludności żydowskiej. – Musiałem się zmierzyć z problemem Trójcy w biografii „Tarzana”. To w czasie okupacji mała miejscowość koło Zawichostu, obecnie już włączona do granic miasta. Tu dochodziło do bestialskich mordów na mieszkańcach narodowości żydowskiej. Zachowały się relacje cudem ocalałych dwóch dziewczynek, które przytaczam w tekście. Wymieniają one nazwiska partyzantów, którzy dopuścili się niegodnych czynów. Zostali ni zresztą za nie osądzeni po wojnie. To byli podwładni „Tarzana”. Niektórzy moi rozmówcy sugerują, że musiał on o tym wiedzieć. Nic nie działo się bez jego wiedzy. Co ciekawe, nazwisko „Tarzana” w tym kontekście nie jest wymieniane – podkreślił Nowak-Arczewski.

Publikacja Andrzeja Nowaka-Arczewskiego wywołała wiele emocji. Przeciwko niej wystąpili przedstawiciele środowisk narodowych i niektórzy historycy. – Lektura książki pokazuje wachmistrza Tomasza Wójcika jako wybitnego żołnierza, dowódcę, zdecydowanie wyróżniającego pośród innych i nie potrzebuje on obrony, chociaż nie był do końca postacią kryształowa. Mamy u nas jednak coraz częściej ze zwyczajem, że dyskutujemy o czymś, czego nie znamy i nie chcemy poznać. Nie zmuszamy się do żadnej aktywności intelektualnej, powtarzamy bez zastanowienia pewne klisze myślowe, by udowodnić wcześniej zaplanowane tezy.– wyjaśniał autor książki „Stan do apelu. Pseudonim Tarzan”.

>>> ZOBACZ WIĘCEJ NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH <<<

Zobacz również

Ruch Chorzów: Martin Konczkowski wrócił na Cichą i znów jest zawodnikiem Niebieskich

Ruch Chorzów: Martin Konczkowski wrócił na Cichą i znów jest zawodnikiem Niebieskich

Cykl Spotkań z Jogą w Parku Podolskim. Przyjdź i Ożyw Swoje Ciało

Cykl Spotkań z Jogą w Parku Podolskim. Przyjdź i Ożyw Swoje Ciało

Polecamy

Wypadek w Sandomierzu. Ranny motocyklista trafił do szpitala

Wypadek w Sandomierzu. Ranny motocyklista trafił do szpitala

Opuszczony klub jak egipski grobowiec. Nie oglądaj tych zdjęć, jeśli masz słabe nerwy

Opuszczony klub jak egipski grobowiec. Nie oglądaj tych zdjęć, jeśli masz słabe nerwy

Szukasz pomysłu na krótką wycieczkę za granicę? Zobacz, co oferuje Ostrawa

Szukasz pomysłu na krótką wycieczkę za granicę? Zobacz, co oferuje Ostrawa