Ponad tysiąc pielgrzymów z diecezji kieleckiej podąża na Jasną Górę. W środę wyszli z Chmielnika i Pińczowa, idą do Morawicy [DUŻO ZDJĘĆ]
Ponad tysiąc pielgrzymów z diecezji kieleckiej podąża na Jasną Górę. W środę wyszli z Chmielnika i Pińczowa, idą do Morawicy [DUŻO ZDJĘĆ]
We wtorek o 6 rano uczestnicy 38. Kieleckiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę wyszli z Wiślicy, a później przez Busko-Zdrój dotarli do Chmielnika (jedna grupa) i Pińczowa. W środę rano pątnicy wyszli z Chmielnika i Pińczowa.
-Pińczowska grupa na miejscu miała mszę, a grupa z Chmielnika o 11.30 będzie miała mszę świętą w parafii świętego Mikołaja w Lisowie. która we wrześniu będzie obchodziła jubileusz 900-lecia. W tym momencie idzie ponad tysiąc osób, ale dołączają jeszcze kolejni pielgrzymi. Dzisiaj noclegi będą w różnych miejscach, między innymi w Morawicy, Woli Morawickiej, Dębskiej Woli, Brzezinach, a w czwartek wchodzimy do Kielc - mówił nam Mateusz Żelazny, rzecznik prasowy kieleckiej pielgrzymki.
Zachęcamy do obejrzenia wyjątkowej galerii zdjęć z pielgrzymki z wtorku, ich autorami są Agnieszka Makarewicz i Tomasz Dziadoń.
Na koniec pielgrzymkowe rozważania na wtorek - Wiślica – Busko Zdrój – Chmielnik / Pińczów
Łaskawość. Wierność. Kapłaństwo. Małżeństwo.
„Łaskawość jest to tłumienie w sobie ognia zapalczywości i tlejącej w sercu niechęci do bliźnich. Jako owoc oznacza zadowolenie z praktykowania łaskawości.
Wierność jest to dotrzymywanie obietnic i prawdomówności – tak, aby słowa ważyły tyle, co przysięga. Przyjemność z praktykowania tej cnoty jest owocem.” (bł. M. Sopoćko)
Jak to z tą łaskawością i wiernością jest między mną a ludźmi?
„Zapomnienie o Prawie i niewierność przymierzu prowadzą do śmierci. Przychodzi Wygnanie - pozorne przekreślenie obietnic, a w rzeczywistości tajemnicza wierność Boga Zbawiciela i początek obiecanego odnowienia, ale według Ducha. Było rzeczą konieczną, aby lud Boży przeszedł to oczyszczenie. Wygnanie przynosi już w zamyśle Bożym cień Krzyża, a Reszta ubogich, która powraca z Wygnania, jest jedną z najbardziej wyraźnych figur Kościoła.” (KKK 710)
„Św. Andrzej Bobola płonął najgorętszą miłością Boga i bliźnich, toteż nie było dla niego większej rozkoszy, jak spędzać, o ile tylko mógł, długie godziny przed Najświętszym Sakramentem i wszelkiego rodzaju nieszczęśliwym przychodzić z pomocą. A nie poprzestając na samym podźwignięciu i umocnieniu słabnącej lub upadłej wiary, wszędzie - gdzie tylko mógł - rozbudzał żal za grzechy, łagodził niezgody i rozterki, wprowadzał na powrót dobre obyczaje, tak że miejsca, przez które wzorem Boskiego Mistrza "czyniąc dobrze" przechodził, zaczynały jakby pod tchnieniem wiosny niebiańskiej wydawać śliczne kwiaty i owoce cnoty.” (Pius XII, „Invictii athletae Christi”, 16.05.1957)
Patron dnia: św. Andrzej Bobola (1591-1657)
(dor)