Wolontariat w hospicjum we Włoszczowie – potrzeba serca. Czy to Twoja droga?
Wolontariat w hospicjum we Włoszczowie – potrzeba serca. Czy to Twoja droga?
Dlaczego przyszły do hospicjum?
Ela: - W maju 2019 roku usłyszałam stwierdzenie, że każdy człowiek jest stworzony do wykonania konkretnego zadania, misji w swoim życiu, której nikt inny nie może za niego zrealizować. Zaczęłam się intensywnie zastanawiać: co jest tym przypisanym tylko mnie, niepowtarzalnym powołaniem. Zaistniał szereg różnych sytuacji, które skierowały moje myśli do hospicjum, m.in. niespodziewana operacja ręki i pobyt w szpitalu na oddziale ortopedycznym w lipcu. W czasie choroby poczułam własną słabość, zależność od innych w wykonywaniu prostych czynności dnia codziennego. Doświadczyłam troski o mnie nie tylko rodziny, ale też obcych osób. We wrześniu spotkałam przypadkowo na ulicy znajomą Jadwigę, która pracuje jako pielęgniarka w opiece paliatywnej. To, jak i inne zdarzenia odczytałam jako znaki, co powinnam zrobić. I tak w październiku 2019 roku stanęłam przed drzwiami hospicjum we Włoszczowie z przekonaniem w sercu, że to moje miejsce, ale też z obawą, jak to będzie, czy dam radę, czy jestem tu potrzebna? Przywitała mnie piękna, uśmiechnięta dziewczyna pani Karolina - pracownik hospicjum. Po krótkiej rozmowie powiedziała, że pani doktor będzie za chwilę. Od doktor Joanny Śpiechowicz dowiedziałam się, że wolontariusze są potrzebni i mile widziani.
Basia: - Po śmierci mojej mamy pojawiło się we mnie pragnienie - myśl o posłudze w hospicjum. Towarzyszenie rodzicom w ich ostatnich latach życia, kiedy chorowali, opieka nad nimi sprawiły, że widziałam jak osoby chore potrzebują wsparcia i obecności innych w tym trudnym dla nich czasie. W październiku 2019 roku wraz ze znajomymi odwiedziliśmy jedną z podopiecznych Później zdarzały mi się pojedyncze odwiedziny u poznanych tam chorych. W lutym 2020 roku koleżanka Ela, która była już wolontariuszką, zaprosiła mnie, by towarzyszyć jej na urodzinach pana Kazimierza. W trakcie pobytu poczułam w swoim sercu pragnienie spotykania się z pensjonariuszami.
Na zdjęciu: Hospicjum Stacjonarne we Włoszczowie po ostatniej modernizacji. Więcej o remoncie w liście Ewy Mulewicz, prezesa Włoszczowskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej.
WIĘCEJ NA NASTĘPNYCH SLAJDACH >>>>>>>>