Wydarzenia roku 2018. Czerwiec. Policyjne akcje, bójka na plebanii, pijany lot nad Chańczą [ZDJĘCIA]
Skandal na plebanii. Ktoś kogoś pobił.
Najgłośniejszym niewątpliwie wydarzeniem czerwca (może wyłączając Mistrzostwa Świata w piłce nożnej), było to stało się na plebani w Mnichowie koło Jędrzejowa. Chodzi o rzekome pobicie wikarego przez proboszcza tutejszej parafii. Sprawą zajęli się sami mieszkańcy. - Wikariusz miał podbite oczy i był cały podrapany. Zresztą to już nie pierwszy raz - relacjonowali "Echu Dnia". Parafianie zażądali, by proboszcz opuścił parafię i zostawił 3700 złotych, które zebrał na bierzmowanie. Początkowo ustalono, że proboszcz wyprowadzi się nazajutrz, ale ludzie nie przystali na tę propozycję i czekali, aż opuści plebanię jeszcze tego samego dnia. Tak też się stało. Najpierw oddał pieniądze na bierzmowanie rodzicom, a potem spakował rzeczy i odjechał.
Ksiądz proboszcz kilka dni później zwołał konferencję prasową. Ogłosił na niej swoją niewinność i spisek wikarego razem z kurią. W sierpniu biskup ordynariusz diecezji kieleckiej Jan Piotrowski powołał tymczasowego administratora parafii w Mnichowie. Został nim ksiądz Mirosław Cisowski, rzecznik kieleckiej kurii.