MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja w Krakowie. Orlicz Suchedniów wygrał z liderem

RTK
Piłkarze Orlicza wygrali w Krakowie.
Piłkarze Orlicza wygrali w Krakowie. fot. Rober Kaczmarek
- To był najlepszy mecz mojego zespołu w rundzie wiosennej - tak podsumował sobotnie zwycięstwo z Garbarnią w Krakowie trener Orlicza Suchedniów Sławomir Grzesik. Jego podopieczni pokonali lidera tabeli 2:1!

Sławomir Grzesik, trener Orlicza Suchedniów:

Sławomir Grzesik, trener Orlicza Suchedniów:

- Do 40 minuty graliśmy bardzo dobrze, potem nawet po czerwonej kartce Hajduka nie pozwoliliśmy, aby rywale nas dogonili, gdybyśmy grali w jedenastu, moglibyśmy pokusić się jeszcze o wyższe zwycięstwo. Cały zespół zasłużył na duże słowa uznania. Dzięki mobilizacji, woli walki, zaangażowaniu stać go na wygrywanie z każdym rywalem w tej lidze.

Garbarnia Kraków - Orlicz Suchedniów 1:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Sebastian Hajduk 15 min., 0:2 Maksym Pokotyliuk 36, 1:2 Marcin Siedlarz 65.

Garbarnia: Jękot - Chodźko, Szewczyk, Pluta, Schaerrer - Haxijan, Sepioł Ż, Kmak, Siedlarz - Praciak, Stokłosa.

Orlicz: Bilski 7 - Nowocień 7, Kubiec 6 Ż, Jaworek 7, Kaczmarek 7 - Rabenda 7, Pokotyliuk 6 Ż, Hajduk 0 CZ 40, Taler 7 - Gil 7, Żelazowski 7.

Zmiany: Garbarnia: 46' Kalemba za Sepioła, 46' Żelek za Stokłosę, 63' Kozieł za Haxijana. Orlicz: 75' Armata nie klas. za Rabendę, 80' Dębniak nie klas. za Żelazowskiego, 85' Banaczkowski nie klas. za Talera, 88' Zegadło nie klas. za Gila. Sędziował: Przemysław Greń z Oświęcimia.

Widzów: 200.

Na krakowskiej Rydlówce doszło do sensacji. W ostatnim pojedynku u siebie z Orlętami Kielce Orlicz nie zachwycił (mecz ostatecznie zweryfikowano jako walkower dla suchedniowian). Faworytem sobotniej konfrontacji w stolicy Małopolski był z pewnością zespół Garbarni, który śmiało podąża do drugiej ligi. Gospodarze też chcieli rozpocząć starcie z Orliczem od mocnego uderzenia, ale zostali skarceni już po kwadransie. Indywidualną akcję zakończył pięknym uderzeniem z około 15 metrów Sebastian Hajduk. Zaskoczeni krakowianie nie potrafili wyrównać, a w 36 minucie otrzymali drugi cios. Tym razem w roli głównej wystąpił ukraiński rozgrywający Maksym Pokotyliuk. Jego pierwszy strzał wprawdzie obronił bramkarz "garbarzy", ale wobec dobitki naszego młodzieżowca był już bezradny. Gospodarze przegrywali do przerwy 0:2, ich sytuacja była naprawdę niewesoła, nadzieje odżyły wśród nich w 40 minucie, kiedy to czerwoną kartkę za faul na jednym z rywali ujrzał wyróżniający się w Orliczu Hajduk. Już bez "Seby" jego koledzy musieli nieco zmienić taktykę. W drugiej połowie nastawili się na kontry, bo to Garbarnia ruszyła do ataku. Gospodarze nieskutecznie bili głową w mur aż do 63 minuty. Wtedy to zespołową akcję krakowian sfinalizował Marcin Siedlarz dobijając piłkę z bliska do orliczowskiej siatki. Na szczęście goście nie stracili wraz z tym golem rezonu i zimnej krwi. Umiejętnie wybijali lidera z rytmu, w samej końcówce rezerwowy Michał Zegadło mógł nawet podwyższyć na 3:1, minął już bramkarza miejscowych, lecz jeden z obrońców czubkiem buta, w ostatniej chwili wybił futbolówkę poza linię końcową. Za chwilę jednak Orlicz mógł cieszyć się z upragnionych trzech "oczek"!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie