MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Połaniec wygrali 1:0 z Garbarnią w Krakowie - relacja

DASZ
Mariusz Łukawski, piłkarz Czarnych: - Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 3:0 i załatwilibyśmy już wtedy sprawę wygranej. Fajną sytuację miał Piotrek Obierak, ale nie trafił w bramkę. Z kolei Dawid Korona trafił w poprzeczkę, a Piotrek Mazurkiewicz, mijając bramkarza, został sfaulowany i naszym zdaniem powinien być karny dla nas. Karny był jednak później i Piotrek spisał się przy jego wykonywaniu bez zarzutu.
Mariusz Łukawski, piłkarz Czarnych: - Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 3:0 i załatwilibyśmy już wtedy sprawę wygranej. Fajną sytuację miał Piotrek Obierak, ale nie trafił w bramkę. Z kolei Dawid Korona trafił w poprzeczkę, a Piotrek Mazurkiewicz, mijając bramkarza, został sfaulowany i naszym zdaniem powinien być karny dla nas. Karny był jednak później i Piotrek spisał się przy jego wykonywaniu bez zarzutu.
Piłkarze Czarnych Połaniec są wiosną najbardziej chyba chimeryczną drużyną w trzeciej lidze. Na własnym boisku przegrywają, a przywożą punkty z wyjazdów. Podopieczni trenera Grzegorza Tomeckiego są wiosną mistrzami wyjazdów.
Czarni Połaniec wygrali 1:0 z Garbarnią w Krakowie - relacja

Piłkarze z Połańca rozegrali w rundzie wiosennej dwa mecze w roli gospodarzy, przegrali z nich z Orliczem Suchedniów 1:2 i z Koroną II Kielce 0:1. Za to z trzech wyjazdowych spotkań przywieźli aż siedem punktów. Najpierw bezbramkowo zremisowali z Puszczą Niepołomnice, następnie wygrali 1:0 z Glinikiem/Karpatią Gorlice i w sobotę także 1:0 pokonali w Krakowie Garbarnię. Dodajmy, sobotnia wygrana gości była jak najbardziej zasłużona.

Pierwsza połowa była popisem naszego zespołu, który mógł zejść na przerwę z przynajmniej dwubramkowym prowadzeniem. W 28 minucie Piotr Obierak ładnie strzelił z 18 metrów i piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki gospodarzy. Dziewięć minut później powinno być 1:0 dla gości, ale gospodarzy od utraty gola, po efektownym strzale głową Dawida Korony uratowała poprzeczka. W 41 min Piotr Mazurkiewicz strzelił w kierunku bramki, a piłka trafiła w rękę jednego z obrońców Garbarni. Arbiter wykazał się odwagą i podyktował dla gości rzut karny, miejscowi, co prawda mocno protestowali, ale na nic im się to zdało. Mazurkiewicz nie zmarnował okazji i zdobył jedynego, jak się później okazało gola meczu. Drugi karny dla Czarnych powinien zostać podyktowany w 45 min., ale arbitrowi w tej sytuacji zabrakło chyba konsekwencji. W pole karne wpadł Mazurkiewicz, który przy próbie minięcia bramkarza został powalony na ziemię, ale sędzia nie przerwał gry.
Po zmianie stron zdecydowaną przewagę uzyskali miejscowi, ale bardzo dobrze grająca defensywa i bramkarz gości nie popełnili ani jednego błędu. W efekcie tego krakowianie bili "głową w mur" i nie wypracowali sobie ani jednej sytuacji stuprocentowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie