Marcin Stańczyk mianowany zastępcą burmistrza Ożarowa. Wcześniej udzielił poparcia zwycięskiemu burmistrzowi

Od 7 maja zastępcą burmistrza Ożarowa został Marcin Stańczyk, który w wyborach samorządowych startował na fotel burmistrza. Jego walka zakończyła się pierwszej turze ale w drugiej udzielił swojego poparcia Piotrowi Ślęzakowi, który ostatecznie wygrał drugą turę i został nowym burmistrzem.

Panowie, mówiąc kolokwialnie, dogadali się podczas wyborów, bo jak podkreśla Marcin Stańczyk, ich programy były zbieżne. - Tak, porozumieliśmy się, porozmawialiśmy i temat był ustalony w taki sposób, że chciałbym mieć wpływ na funkcjonowanie gminy, jeżeli wesprę Piotra w wyborach – mówi wiceburmistrz.

To wsparcie nie byłoby możliwe gdyby nie głosy mieszkańców. - Same prośby niewiele skutkują ale udało się zachować frekwencję, żeby poszli do wyborów i zawierzyli tej skutecznej zmianie. Te osoby, które poszły za mną na wybory, ostatecznie oddały także głos na Piotra i to zaskutkowało – dodaje.

Zastępca burmistrza będzie wspierał burmistrza w jego działaniach. - Wszystkie inwestycje, promocja gminy, rozwój i pozyskiwanie środków finansowych, wszystkie decyzje podejmowane są przez burmistrza ale wiceburmistrz będzie odpowiadał za przeprowadzenie tego sprawnie – wyjaśnia Marcin Stańczyk.

Jak sam mówi jest dużo pracy do wykonania, bo gmina ma ogromny potencjał a jest zblokowana w wielu aspektach. - Od mieszkań, przez komunalne rzeczy. Też w urzędzie widzimy tematy, które trzeba poprawić, usprawnić. Należy to tak zreorganizować, żeby to zadziałało dobrze – mówi wiceburmistrz i dodaje, że chodzi także o podział obowiązków wśród pracowników. - Niektórzy są dociążeni pracą, inni mniej – mówi.

Marcin Stańczyk zapewnia, że pracownicy nie muszą obawiać się zwolnień. - Nie chodzi o to, żeby komuś krzywdę robić, czy o jakąś zemstę polityczną. Taka jest decyzja burmistrza, że nikomu krzywdy nie zamierza robić. Jeśli będą zmiany to na zasadzie reorganizacji urzędu. Myślimy nawet nad zwiększeniem zatrudnienia w niektórych działach tak jak chociażby promocja i inwestycje, bo ten dział powinien być mocno nastawiony na pozyskiwanie środków finansowych. Budownictwo i rozliczanie inwestycji, tutaj też pewnie będzie potrzebny ktoś do pomocy – tłumaczy.

Zmiany szykują się poważne. Od czwartku w urzędzie miejskim w Ożarowie przebywają audytorzy, którzy sprawdzają funkcjonowanie urzędu. - Chcemy sprawdzić wszystkie profesjonalnie, od podstaw, stan zero, ustalić większość spraw na jakim jest etapie, działać do przodu. Na pewno budżet jest do przejrzenia, bo tak jak przypuszczaliśmy 7 i pół miliona złotych kredytu było zaplanowane, który wystarczał na pokrycie działań inwestycyjnych, które były tylko na papierze zapisane i okazuje się, że one nawet nie są w fazie planowania – mówi Marcin Stańczyk.

Marcin Grzegorz Stańczyk ma 46 lat. Do tej pory pracował jako nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół w Ożarowie imienia Marii Skłodowskiej – Curie, był także dyrektorem placówki. Jak sam zaznacza, pełnienie funkcji zastępcy burmistrza to duże wyzwanie.

- Zakres jest o wiele większy, bo w szkole kiedy zaczynałem, miałem budżet 2,8 miliona złotych, wychodząc z placówki miałem 6,5. To tutaj mówimy o zarządzaniu budżetem ponad 100 milionów złotych. Olbrzymia ilość jednostek, zakres spraw jest nieporównywalny, to jest zupełnie inny rodzaj pracy. Na pewno doświadczenie ze szkoły się przyda, bo tak się złożyło, że w szkole dużo rzeczy udało się zrobić, kwota inwestycji w szkołę za mojej kadencji to było ponad 14 milionów złotych – dodaje.
Przyznaje, że jako wiceburmistrz chciałby skupić się także na tematach związanych z pracą społeczną.

Poznaj zastępcę burmistrza Ożarowa: