MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracę wykonali, pięniędzy nikt im nie zapłacił. Protestowali przed Starostwem Powiatowym w Opatowie [zdjęcia, WIDEO]

Michał Leszczyński
Pracownicy i właściciele firm protestowali przed starostwem powiatowym w Opatowie.
Pracownicy i właściciele firm protestowali przed starostwem powiatowym w Opatowie. Michał Leszczyński
Właściciele firm z pracownikami pikietowali w piątek przed południem przed szpitalem powiatowym oraz starostwem w Opatowie. Domagają się zapłaty za remont szpitala w sumie, jak szacują, około 18 milionów złotych.
Protest w Opatowie

Protest przed Starostwem Powiatowym w Opatowie

Pracę wykonali, pięniędzy nikt im nie zapłacił. Protestowali przed Starostwem Powiatowym w Opatowie [zdjęcia, WIDEO]

Domagają się pieniędzy od opatowskiego starostwa, które w ubiegłym roku przejęło lecznicę, gdyż wypowiedziało umowę dzierżawy prywatnej spółce z Katowic z powodu zaległości w zapłacie za czynszu.

Firmy wykańczały piętra nowego gmachu. Z własnych pieniędzy opłacały materiały i pracowników. Po zakończonej pracy nikt nie uregulował rachunków.

Domagają się zapłaty od prywatnego dzierżawcy, ale głównie od starostwa, które przejęło szpital i z niego korzysta.

- Zaproszono nas do negocjacji i podpisywania umów - mówi Maciej Miernik z przedsiębiorstwa Hutnik, któremu nie zapłacono cztery miliony złotych. - Wiedzieliśmy, że nie powinniśmy podpisywać, ale starosta prosił aby podpisać dla dobra społeczeństwa i powiatu - dodaje. Teraz Hutnik pozwał do sądu dzierżawcę szpitala, czyli zleceniodawcę remontu. - Na podstawie wyroku nie mamy możliwości wyegzekwowania należności. Uważamy, że to powiat powinien spłacić długi, ponieważ korzysta z dobrodziejstwa lecznicy. Szpital funkcjonuje dzięki nam - dodawał Miernik.

Firma Borcuch&Borcuch z Ostrowca ma dwa i pół miliona długu. Musiała zwolnić ludzi i sama boryka się z egzekucjami komorniczymi.

- Straciliśmy reputację handlową. Hurtownie nie chcą nam dawać na termin, tylko każą płacić gotówką, której przecież nie mamy. Możemy zwijać firmy - uzupełnia Miernik. Wicestarosta Gustaw Saramański powiedział, że powiat nie może spłacić długów dzierżawcy, gdyż to niezgodne z prawem. Dopiero gdy sąd uzna, że powiat może być spadkobiercą finansowym spółki w kwestii szpitala, wtedy może być mowa o zapłacie. Saramański zdementował też twierdzenia właścicieli firm, że starosta Włodarczyk miałby swoim urzędem uwiarygadniać zapłatę. W środę ma dojść do negocjacji władz powiatu z właścicielami firm.

W proteście udział wzięło ponad sto osób, obecni i zwolnieni pracownicy z powodów kłopotów finansowych przedsiębiorców. Protestujących wspierały różne środowiska. Robert Głodek z Ruchu Republikańskiego z Ostrowca Świętokrzyskiego stwierdził, że aparat państwa nie daje skutecznych możliwości dochodzenia roszczeń przez firmy w takich przypadkach jak ten.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie