Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płonęły domy w gminie Bieliny. Zostały zgliszcza

Elżbieta ZEMSTA [email protected]
  Spalony drewniany dom w Makoszynie nie nadaje się do zamieszkania.
Spalony drewniany dom w Makoszynie nie nadaje się do zamieszkania. Łukasz Zarzycki
Doszczętnie spłonął w środę dom mieszkańca Makoszyna w gminie Bieliny. W czasie, gdy palił się cały dobytek mężczyzny, on pomagał gasić płonące poddasze w innej części tej samej miejscowości. Wójt gminy już zadeklarował pomoc pogorzelcowi.
Płonęły domy w gminie Bieliny. Zostały zgliszcza

Informację o tym, że płonie poddasze w domu jednorodzinnym w Makoszynie, strażacy otrzymali o godzinie 9.30. Natychmiast do akcji ruszyli strażacy, w tym Ochotnicza Straż Pożarna z Makoszyna i jednostki zawodowej straży z Kielc.

- Na szczęście nikomu nic się nie stało, a nam udało się uratować pozostałą część domu. Budynek nadaje się do zamieszkania. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji od piecyka elektrycznego - mówił Piotr Witoń, dowódca akcji z państwowej straży pożarnej w Kielcach.

POŻAR PRZY POŻARZE

W czasie, gdy trwało już dogaszanie tlącego się poddasza, strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie o tym, że płonie drewniany dom, położony niedaleko szkoły w Makoszynie.

- Przerzuciliśmy część jednostek do tego drugiego pożaru, bo informacja była taka, że cały budynek jest trawiony przez ogień - mówił Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego państwowej straży pożarnej w Kielcach.

Pomimo szybkiej akcji drewnianego domu nie udało się uratować. Spłonął doszczętnie, a mężczyzna, który w nim mieszkał, został bez dachu nad głową. Budynek był nieco oddalony od głównej drogi, a w odległości zaledwie kilkunastu metrów stał drugi dom, na szczęście płomienie go nie dosięgły. Ze spalonych pomieszczeń niewiele udało się strażakom wynieść. Trochę ubrań i nadpalona wersalka leżały niedaleko od sczerniałych ścian domu.

GASIŁ PODDASZE, SPALIŁ MU SIĘ DOM

- Paradoks sytuacji polega na tym, że mężczyzna, który mieszkał w drewnianym budynku, w czasie, gdy palił mu się dom, pomagał gasić tlące się poddasze. Jest komendantem Ochotniczej Straży Pożarnej w Makoszynie, więc pospieszył na pomoc potrzebującym, nie wiedząc nawet o tym, że jego dobytek pójdzie z dymem - mówił wczoraj Leszek Bakalarz, radny z gminy Bieliny, który wczoraj wspierał mężczyznę, który stracił dom. Człowiek ten był tuż po zdarzeniu mocno roztrzęsiony.

- Spaliły mu się dokumenty, wszystko - kiwali głowami sąsiedzi.

Wójt gminy Bieliny - Sławomir Kopacz, który był przy obu zdarzeniach, zadeklarował pomoc pogorzelcowi. - Nie zostawimy go samemu sobie. Pracownicy Ośrodka Pomocy Rodzinie z naszej gminy będą się kontaktowali z rodziną mężczyzny i ustalimy, czy może u nich zamieszkać. Jeśli nie, wówczas zorganizujemy mieszkanie zastępcze.

Strażacy o przyczynie pożaru domu wstępnie mówią, że mogło to być zwarcie instalacji elektrycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie