Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Effector Kielce przegrał ze Skrą Bełchatów (WIDEO, zdjęcia)

Kamil MARKIEWICZ [email protected]
Zawodnik Effectora Kielce Sławomir Jungiewicz (w ataku) był najskuteczniejszym siatkarzem meczu z PGE Skrą Bełchatów. Gracz kieleckiego zespołu zdobył 18 punktów.
Zawodnik Effectora Kielce Sławomir Jungiewicz (w ataku) był najskuteczniejszym siatkarzem meczu z PGE Skrą Bełchatów. Gracz kieleckiego zespołu zdobył 18 punktów.
Na inaugurację sezonu w Kielcach siatkarze Effectora ulegli utytułowanemu rywalowi 1:3

[galeria_glowna]
Effector Kielce - Skra Bełchatów. Relacja live - zobacz zapis

Effector Kielce - PGE Skra Bełchatów 1:3 (18:25, 20:25, 25:14, 16:25)

Effector: Lipiński, Jungiewicz 18, Staszewski 1, Poglajen 9, Polański 5, Dryja 9, Sufa (libero) oraz Kaczmarek (libero), Buchowski 8, Bieniek, Wolański, Romanutti.

Skra: Uriarte 1, Wlazły 16, Tuia 12, Antiga 17, Pliński 13, Wrona 6, Zatorski (libero) oraz Brdovic, Włodarczyk 1, Kłos 2, Pietrzak 2.

Sędziowali: Piotr Dudek (Żołynia) i Jacek Hojka (Wrocław). Widzów: 3000. MVP meczu: Stephane Antiga (Skra).

Przebieg: I set: 1:0, 2:5, 4:6, 5:8, 11:11, 11:14, 12:16, 14:18, 17:21, 18:25; II set: 0:1, 2:4, 5:8, 6:10, 11:11, 13:16, 14:18, 17:21, 19:23, 20:25; III set: 1:0, 4:1, 6:3, 8:4, 10:4, 11:5, 16:6, 18:9, 21:13, 25:14; IV set: 0:1, 1:4, 5:7, 6:8, 8:9, 9:15, 10:16, 11:18, 14:21, 16:25.

Pierwsze dwa sety wyglądały podobnie w wykonaniu kieleckiego zespołu. Gospodarze toczyli wyrównany bój tylko do połowy setów. W obu remisowali 11:11. W pierwszym po udanym bloku Adriana Staszewskiego, a w drugim siatkarze Effectora zatrzymali blokiem Stephane Antigę. Później do głosu dochodzili goście, którzy szybko osiągali kilkupunktową przewagę. W tych partiach kielczanie mieli problem z wyprowadzeniem skutecznego ataku, za sprawą dobrze grających na bloku zawodników z Bełchatowa oraz przyjmujących Skry.

Effector zaprezentował się zupełnie inaczej w trzeciej partii. Kielczanie szybko osiągnęli przewagę. Po dwóch punktach zdobytych przez Dawida Dryję (z ataku i zagrywki), udanych atakach Cristiana Poglajena i złej zagrywce Samuela Tuii, podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza prowadzili 5:2. Kielecki zespół powiększał prowadzenie po udanych atakach między innymi Sławomira Jungiewicza, który w trzecim secie zdobył w sumie 6 punktów. Na drugą przerwę techniczną kielczanie schodzili z 10-punktwym prowadzeniem. Dobra gra Effectora utrzymała się do końca partii, którą zwyciężył aż 25:14.

NIE POZWOLILI NA STRATĘ PUNKTU

Od początku czwartej partii do gry wrócili goście, którzy szybko odskoczyli na kilkupunktowe prowadzenie. Kielczanie pomniejszyli stratę przed pierwszą przerwą techniczną, na którą schodzili przegrywając 6:8. Po powrocie na parkiet popis gry dała Skra. Nie do zatrzymania byli w ataku Stephane Antiga, Karol Kłos i Nicolas Uriarte, którzy w sumie zdobyli 15 punktów. Skra pewnie wygrała czwartego seta 25:16 i całe spotkanie 3:1.

W sobotę, o godzinie 17, Effector podejmował będzie we własnej hali Lotos Trefl Gdańsk.
Mówią trenerzy

Dariusz Daszkiewicz, Effector: - Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz z ciężkim rywalem. Staraliśmy się jak mogliśmy, żeby nawiązać walkę, wystarczyło to na wygranie jednego seta. Na pewno cieszymy się z wygrania tej jednej partii. Nasza gra wyglądała lepiej, niż tydzień temu. Mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień będzie wyglądała jeszcze lepiej. Cały czas mamy problemy z wyprowadzeniem ataku, oprócz trzeciego seta, gdzie zagraliśmy dobrze w tym elemencie.

Miguel Falasca, Skra: - Jesteśmy szczęśliwi z tego zwycięstwa. Zagraliśmy dobre dwa pierwsze sety. Cieszy to, że po porażce w trzecim secie udało nam się podnieść i rozegrać dobrą czwartą partię.
Mówią kapitanowie

Piotr Lipiński, Effector: - Pierwsze dwa sety przespaliśmy. Może wystraszyliśmy się tego, że przyjechała Skra, wielokrotny mistrz Polski. W tych setach popełniliśmy za dużo błędów własnych. W trzecim secie potrafiliśmy się zebrać i zagraliśmy tak, jak powinniśmy grać przez cały mecz. To my powinniśmy odskakiwać i trzymać wynik. Najważniejsze jest dla nas, żebyśmy to my osiągnęli przewagę. Pokazaliśmy, że jeśli nam się to udało utrzymaliśmy prowadzenie do końca.

Mariusz Wlazły, Skra: - Cieszymy się z wyniku. Zwyciężyliśmy 3:1 i to się najbardziej liczy. Oczywiście popełnialiśmy różnego rodzaju błędy, które musimy wyeliminować i grać coraz lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie