Sygnał od przerażonych lokatorów bloku na osiedlu Wzgórze o tym, że po klatce schodowej pełznie dziwny wąż otrzymali strażacy o godzinie 12. Ludzie zawiadomili również policję i Straż Miejską.
- Strażacy byli bardzo zdziwieni, gdy zobaczyli czarnego węża 80-centymetrowej długości w jasne prążki - powiedziała rzecznik straży Magdalena Porwet. - Nie przypominał on bowiem ani zaskrońców, ani żmij, które od czasu do czasu łapiemy. Ratownicy już mieli zawiadamiać lekarza weterynarii, kiedy zjawił się właściciel gada. Mieszkaniec bloku, w którym znaleziono węża wyjaśnił, że lancetogłów wydostał się z terrarium. Uspokoił również ratowników, że wąż nie jest jadowity i sam zaopiekował się swoim pupilem.
W tym roku świętokrzyscy strażacy alarmowani byli z powodu węży siedem razy. Najczęściej łapali niegroźne zaskrońce w przydomowych ogródkach albo jadowite żmije. W ubiegłym roku takich przypadków było dziewięć. Zaskroniec wpełznął między innymi do referatu rejestracji pojazdów w starachowickim magistracie. Do tej pory ratownicy łapali jedynie rodzime gady. Z lancetogłowem kalifornijskim spotkali się wczoraj po raz pierwszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?