Sylwester 13 stycznia? To żadna pomyłka - zobacz zdjęcia z imprezy w kieleckiej Winnicy

Winniczanie w Kielcach witają Nowy Rok już po raz trzeci. Według kalendarza juliańskiego stosowanego przez kościoły katolickie obrzędu wschodniego i Cerkiew Prawosławną przypada dwa tygodnie później niż według stosowanego u nas gregoriańskiego. Kilkudziesięcioosobowe grupa gości to głównie lekarze, członkowie zawiązanego nie dawno Polsko Ukraińskiego Stowarzyszenia Medycznego im. Św. Łukasza i Konfederacji Polaków Podola.

-Tym razem przyjechał z nami do Polski także sam prezes konfederacji, organizacji liczącej 450 aktywnych członków, 71-letni Jan Glinczewski- mówi członek zarządu konfederacji, Wadim Lisow, od lat cementujący kielecko- winnickie kontakty. -Na bal nie dotarł, bo prosto z autobusu odebrała go rodzina z Krakowa, do którego wyjeżdżamy na wycieczkę więc tam się spotkamy. Na wyjazdy do waszego miasta mamy zawsze więcej chętnych niż może zmieścić autokar. Jesteśmy tu serdecznie podejmowani przez władze miasta. Na dowód związku z Kielcami, co roku przekazujemy po tysiąc złotych na budowę pomnika J. Piłsudskiego. Nasz prezes ma udział w załatwieniu materiału na cokół pod marszałka.

Zanim nadszedł czas toastów bawiono się w rytmach ukraińskich i polskich przebojów, a na sali pojawił się tort od władz Kielc.. Tort ozdabiały herby Kielc i Winnicy oraz daty 1958-2014 przypominające, że dobrze układającej się współpracy pomiędzy obu miastami stuknęło już 56 lat. Gospodarzy reprezentowali przewodniczący Rady Miasta, Tomasz Bogucki, prezes Polsko Ukraińskiego Stowarzyszenia Medycznego, Grzegorz Kaleta, Beata i Włodzimierz Wielgusowie, Renata i Grzegorz Gałuszkowie, dyrektor Wydziału Projektów Strukturalnych Urzędu Miejskiego, Mieczysław Pastuszko i były skarbnik miasta Jan Chudzik.