"Nikoś" ma kłopot ze spojeniem łonowym i z tego powodu był nawet na konsultacjach w klinice w Monachium. Jak tłumaczył Cezary Klank, lekarz Korony, nie jest to co prawda uraz mający tendencje do pogłębiania się, ale dokuczliwy, który wyklucza grę na sto procent możliwości. Nikola miał z tym urazem problem od dawna i ratował się zastrzykami przeciwbólowymi. Ale w końcu podjął decyzję, wspólnie zresztą ze sztabem szkoleniowym i medycznym w klubie, o próbie całkowitego wyleczenia urazu.
- Trzeba w końcu zrobić z tą kontuzją porządek, bo ile można grać na lekach przeciwbólowych - mówił przed wyjazdem do Serbii Mijailović.
Nikola wyjechał więc do rodzinnego kraju, gdzie jest pod opieką dobrego rehabilitanta. Do Kielc miał wrócić 2 listopada, ale ostatecznie jego powrót planowany jest na najbliższy piątek, 5 listopada. Drużyna w tym czasie będzie w Gdyni na meczu z Arką.
- Nikola ma zaplanowany powrót na 5 listopada, gdyż i tak by nam nie pomógł w meczu w Gdyni. Kiedy wróci na boisko? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Najpierw niech wróci do Kielc, a wtedy zobaczymy w jakiej jest dyspozycji i będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Pesymiści mówią, że Nikola już w tym roku może nie zagrać. Ja jestem jednak optymistą i wierzę, że kibice zobaczą jeszcze jesienią Nikolę na boisku - mówi z nadzieją Marcin Sasal, trener Korony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?