MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nikola Mijailović zostaje w Koronie

Sławomir STACHURA, stachura@echodnia
W meczu z Cracovią Nikola Mijailović grał z bólem pachwiny i nie dotrwał do końca meczu. To mógł być jego ostatni pojedynek w barwach Korony, ale „Nikoś” zostaje w Kielcach.
W meczu z Cracovią Nikola Mijailović grał z bólem pachwiny i nie dotrwał do końca meczu. To mógł być jego ostatni pojedynek w barwach Korony, ale „Nikoś” zostaje w Kielcach. Fot. Sławomir Stachura
Sporo było zamieszania w ostatnim dniu okienka transferowego z Nikolą Mijailoviciem, ale wszystko wydaje się już jasne. Kapitan Korony zostaje w Kielcach. Przynajmniej do końca tej rundy.

Trener Marcin Sasal może już spać spokojnie, bo kluczowa postać jego zespołu zostaje w Kielcach. Ale gdyby rzeczywiście "Nikoś" opuścił kielecką drużynę i przeniósł się do Polonii Warszawa, byłaby to dla Korony olbrzymia strata. Podczas ostatniego meczu z Cracovią, wygranego przez kielczan 1:0, schodzący z boiska kapitan (narzeka na pachwinę) był żegnany przez kibiców brawami na stojąco. Wiosnę w Koronie miał doskonałą, teraz też gra bardzo dobrze i potwierdza, że jest jednym z najlepszych lewych obrońców w polskiej ekstraklasie.

DŻENTELMEŃSKA UMOWA

- Dla mnie Nikola jest najlepszym lewym obrońcą w lidze - mówi Tadeusz Dudka, były prezes Korony, który zatrudniał w Kielcach Nikolę. - I byłem pewien, że nic w tych ostatnich dniach się nie wydarzy. To mądry chłopak, wie, że w Koronie ma ustabilizowaną pozycję. Słyszałem o jakimś aneksie do umowy, który niby z Nikolą miałem podpisać. Ale zapewniam, że nic takiego nie miało miejsca. Nikola ma z Koroną dwuletnią umowę, do 2012 roku, i ona obowiązuje. Mieliśmy jedynie dżentelmeńską umowę, że klub nie będzie mu robił przeszkód, jeśli dostanie dobrą ofertę z zagranicznego klubu i będzie chciał odejść. W ten sposób rozmawiałem nie tylko z Nikolą, ale także z innymi piłkarzami, bo przecież nie ma niewolnictwa i każdy ma prawo do tego, by podnosić swoje umiejętności. Ale nie dziwię się, że zainteresowała się nim Polonia. To świetny piłkarz, mający ogromne możliwości, co do których nie muszę nikogo przekonywać - dodaje Tadeusz Dudka.

SPOKOJNY PREZES CHOJNOWSKI

- Przeglądałem umowę zawodnika z Koroną i jestem spokojny. To okienko transferowe już się zakończyło i nie widzę nawet takich możliwości, by Nikola mógł teraz gdzieś odejść. Zresztą rozmawiałem z nim i nie było mowy o transferze. Najważniejsze teraz, by Nikola wrócił do zdrowia, bo jest nam bardzo potrzebny w następnych meczach - mówi Tomasz Chojnowski, prezes Korony.

SAMOLOT W PIĄTEK

Nikola, który w meczu z Cracovią opuścił boisko w 75 minucie wyraźnie utykając, ma problemy z przywodzicielami. Pisaliśmy już przed spotkaniem z krakowianami, że "Nikoś" zastanawiał się nawet, czy w reprezentacyjnej przerwie nie poddać się zabiegowi, bo pachwina mocno mu dokucza. To dlatego dostał od trenera Marcina Sasala kilka dni wolnego, by odpocząć fizycznie i psychicznie.

- Nikola dostał wolne do piątku i wyjechał do Czarnogóry. W piątek o godzinie 14 ma samolot do Polski, w sobotę zobaczy go lekarz i jeśli wszystko będzie w porządku, to Nikola od wtorku wraca do normalnego treningu. Nie chcę spekulować, "co by było, gdyby", ale oczywiście istniała możliwość, że Mijailović odejdzie. To byłaby olbrzymia strata. Przecież my ciągle szukamy bocznego obrońcy po powrocie do Legii Artura Jędrzejczyka, a co dopiero mówić, gdyby jeszcze odszedł Nikola. Dlatego cieszę się, że wszystko jest już jasne i Nikola zostaje w Koronie - mówi trener Marcin Sasal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie