Ma 33 lata i w bardzo szybkim tempie pnie się na szczyt hollywoodzkiej kariery. Do stolicy amerykańskiej "fabryki snów" przeprowadził się siedem lat temu. Wcześniej mieszkał w Kanadzie, a pierwsze 20 lat swojego życia spędził w Kielcach, w bloku przy ul. Warszawskiej!
Teraz jest rozchwytywanym w Hollywood specjalistą od animacji komputerowej. Pracował już przy 18 dużych produkcjach czy superprodukcjach nie tylko amerykańskich, m.in.: "Aviator", "Patriota", "Harry Potter i kamień filozoficzny", "Matrix", "Superman", "Zathura", "Ekspress polarny", "Bad Boys II", "Stuart Malutki II" i "Ghost Rider" (wejdzie do kin w przyszłym roku).
Mimo to Max, bo pod takim imieniem znają go hollywoodzcy producenci, jest bardzo skromny. - Udało mi się, bo miałem mnóstwo szczęścia, ale oczywiście za każdym sukcesem stoi też bardzo ciężka praca przez wiele lat - mówi Max Naporowski. Najmilej wspomina pracę przy filmie kostiumowym "Patriota" z Melem Gibsonem. - Robiliśmy tam sceny bitew, gdzie pojawiało się bardzo dużo żołnierzy - opowiada. Jego drugim ulubionym filmem jest "Ekspress polarny", gdzie pierwszy raz zetknął się ze słynnym reżyserem i producentem filmowym Robertem Zemeckisem, o którym mówi: - To wspaniały czlowiek!
Naporowski tydzień temu przyleciał do Polski, wczoraj wrócił do Los Angeles. Podczas tej krótkiej wizyty w kraju odwiedził też rodzinę w Kielcach, u której był ostatnio trzy lata temu. - Bardzo mi się Kielce podobają, niesamowicie się zmieniły i są teraz naprawdę przyjemnym miastem. Postaram się częściej tu przyjeżdżać! - obiecał Max.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?