Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1 marca obchodzić będziemy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Grzegorz LIPIEC [email protected]
Przez kilkadziesiąt lat nazywani byli bandytami i mordercami, a oni walczyli tylko o wolną Polskę. Opowieści o żołnierzach wyklętych wróciły na dobre na karty historii.

Dwadzieścia lat po wojnie

Dwadzieścia lat po wojnie

Józef Franczak pseudonim "Lalek" z oddziału kapitana Zdzisława Brońskiego "Uskoka" - zginął w obławie w Majdanie Kozic Górnych pod Piaskami, w województwie lubelskim, prawie dwadzieścia lat po wojnie - 21 października 1963 roku.

W piątek po raz trzeci obchodzić będziemy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

"NIE" DLA POLSKI CIEMIĘŻONEJ

Od połowy 1944 roku Polska była "wyzwalana" przez Armię Czerwoną, a po drugiej wojnie światowej połowa terytorium Polski została włączona do Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. Wielu żołnierzy Armii Krajowej nie złożyło broni. Gotowi byli walczyć do ostatniej kropli krwi o odzyskanie niepodległości.

- Represje NKWD wobec żołnierzy Armii Krajowej rozpoczęły się w 1944 roku, kiedy to Sowieci wkroczyli na ziemie, które należały do Drugiej Rzeczpospolitej. Po zakończeniu drugiej wojny światowej represje ze strony bezpieki nie zostały zaniechane - opowiada Krzysztof Wianecki, pasjonat historii z Tarnobrzega.

Z Tarnobrzega pochodziło dwóch partyzantów "drugiej konspiracji": major Hieronim "Zapora" Dekutowski oraz kapitan Gracjan "Szczerbiec" Fróg.

Hieronim Dekutowski, pseudonim "Zapora" przyszedł na świat 24 września 1918 roku, był najmłodszym z dziewięciorga dzieci Jana Dekutowskiego, piłsudczyka, który prowadził własny zakład rzemieślniczy w Tarnobrzegu. Po wybuchu drugiej wojny światowej tułał się po Europie, aż dotarł do Anglii, gdzie przeszedł szkolenie dla "cichociemnych". Zrzucony do okupowanej Polski w nocy z 16 na 17 września 1943 roku i rozpoczyna służbę w strukturach Armii Krajowej na Lubelszczyźnie. Po hitlerowcach, przyszła Armia Czerwona, a major Dekutowski widząc, co się dzieje z byłymi żołnierzami Armii Krajowej postanawia wrócić do konspiracji. Tarnobrzeżanin został zdradzony przez Franciszka Abraszewskiego "Boruta" i wpadł w zasadzkę bezpieki 16 września 1947 roku. Skazany na siedmiokrotną karę śmierci, trafił do więzienia mokotowskiego w Warszawie, gdzie został stracony 7 marca 1949 roku. Pośmiertnie awansowany do stopnia pułkownika.

Gracjan Fróg, tarnobrzeżanin, który w okresie dwudziestolecia międzywojennego był oficerem Wojska Polskiego. Brał czynny udział w kampanii wrześniowej w 1939 roku. Aresztowany przez NKWD, dwukrotnie uciekał z ich rąk. Od 1943 roku służy w Armii Krajowej. Chyba najbardziej wsławił się w trakcie akcji "Ostra Brama", czyli próby zdobycia Wilna w lipcu 1944 roku. Właśnie po tej akcji został awansowany do stopnia kapitana. Aresztowany 17 lipca 1944 roku, po brutalnym śledztwie skazany na karę śmierci, zostaje stracony 11 maja 1951 roku. Do tej pory nie ustalono miejsca pochówku kapitana Gracjana Fróga.

POSZUKIWANIA

Na kilka dni przed uroczystościami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych naukowcy z Instytutu Pamięci Narodowej zidentyfikowali tożsamość czterech kolejnych ofiar reżimu komunistycznego, pochowanych na powązkowskiej "Łączce" w Warszawie. Wkrótce być może zidentyfikowane zostaną szczątki majora Hieronima "Zapory" Dekutowskiego, który pochodził z Tarnobrzega, dowodził antykomunistyczną partyzantką na Lubelszczyźnie.

Wśród zidentyfikowanych żołnierzy są osoby z oddziału "Zapory", co potwierdza dr Krzysztof Szwagrzyk z wrocławskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Teraz należy czekać na wyniki badań DNA.

PRZYWRÓCIĆ PAMIĘCI

Zalety Dnia Żołnierzy Wyklętych podkreśla doktor Tadeusz Zych, historyk z Tarnobrzega. - Po ponad 60 latach przywraca się pamięć o osobach, żołnierzach i bohaterach, którzy odważyli się wystąpić przeciwko narzucanej Polsce hegemonii sowieckiej. W większości przypadków za wolność oddali swoje życie - mówi dr Tadeusz Zych.

- Teraz trzeba powoli odbudowywać pamięć o tych, co oddali ojczyźnie najcenniejszy dar, czyli swoje życie - wyjaśnia Krzysztof Wianecki. - Bardzo dobrze, że po tylu latach wreszcie żołnierze wyklęci doczekali się swojego dnia, które jest świętem państwowym.

UROCZYSTOŚCI

1 marca na Cmentarzu Wojskowym w Tarnobrzegu członkowie lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości przygotują krótką uroczystość.

W Stalowej Woli w sobotę, 2 marca, odbędzie się Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Organizatorem jest Obóz Narodowo-Radykalny. Marsz rozpocznie msza święta w Bazylice Konkatedralnej o godzinie 18. Po mszy około godziny 19:10 zbiórka na placu przed głównym wejściem do świątyni. Marsz zakończą przemówieniami przy Grobie Nieznanego Żołnierza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie