ZOBACZ także:
Przeszli przeszczep szpiku. Wezmą udział w wyprawie na Kilimandżaro
(dostawca: TVN24/x-news)
To młoda kobieta wspólnie z mężem Sebastianem wychowująca syna, która cierpi na ostrą białaczkę limfoblastyczną. By wygrała tę walkę, potrzebny jest bliźniak genetyczny.
Do współorganizacji akcji włączył się rzeszowski oddział Ogólnokrajowego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Przewlekłą Białaczkę Szpikową, Stowarzyszenie Dobro Powraca ze Stalowej Woli oraz Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3 w Tarnobrzegu. To uczniowie tej tarnobrzeskiej szkoły stanowili trzon grona wolontariuszy, którzy potencjalnym dawcom szpiku pomagali wypełnić kwestionariusze i udzielali wskazówek jak pobrać wymaz z wewnętrznej strony policzka.
- Każda, nawet jedna osoba więcej w bazie danych to większa szansa znalezienia genetycznego, niespokrewnionego bliźniaka dla chorych osób. Teraz przybyło w bazie ponad sto osób. To dużo biorąc pod uwagę, że w Tarnobrzegu organizowaliśmy już wiele podobnych akcji, także w szkołach średnich i nie da się już tu zbyt wiele „wycisnąć”. Ci, którzy byli zdeklarowani, już dawno są w bazie danych - mówi Piotr Błaszkiewicz, szef rzeszowskiego oddziału Ogólnokrajowego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Przewlekłą Białaczkę Szpikową. - W szkołach prowadzić będziemy cykl spotkań uświadamiających. To inwestycja w przyszłość, wychowywanie nowego, świadomego pokolenia.
Jak się dowiedzieliśmy, w gronie osób, które w piątek zadeklarowały chęć niesienia pomocy, było wielu urzędników z tarnobrzeskiego magistratu. Nie zabrakło w tym gronie także prezydenta Grzegorza Kiełba i wiceprezydenta Wojciecha Brzezowskiego. Teraz wypada mieć nadzieję, że do 11 dawców szpiku z Tarnobrzega, dołączą też kolejni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?