Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga. Stal Stalowa Wola zagra z KKS 1925 Kalisz. Powalczy o drugą wygraną w tym sezonie

Kamil Górniak, Damian Wiśniewski
W poprzedniej kolejce Stal przegrała 0:1 ze Stomilem Olsztyn
W poprzedniej kolejce Stal przegrała 0:1 ze Stomilem Olsztyn Marcin Radzimowski
W sobotę drugiego września Stal Stalowa Wola zagra na wyjeździe mecz siódmej kolejki drugiej ligi. Jej przeciwnikiem będzie KKS 1925 Kalisz, początek o godzinie 20. Transmisja na sport.tvp.pl.

2 liga. Stal Stalowa Wola zagra z KKS 1925 Kalisz

Rywal Stalówki to solidny zespół, który w poprzednim sezonie otarł się o baraże na zaplecze ekstraklasy, a w rozgrywkach o Puchar Polski był postrachem faworytów i dotarł aż do półfinału ulegając późniejszemu triumfatorowi, Legii Warszawa. W bieżących rozgrywkach drugiej ligi KKS zgromadził na swoim koncie dziesięć oczek trzykrotnie wygrywając, raz remisując i dwa razy przegrywając, w tabeli jest szósty. Na własnym obiekcie KKS na inaugurację sezonu uległ Raduni Stężyca, ale dwa kolejne pojedynki z GKS Jastrzębie i Wisłą Puławy wygrał.

Ekipa z Podkarpacia po sześciu rozegranych spotkaniach ma na swoim koncie pięć oczek i w tabeli jest na 14. miejscu. W ostatniej kolejce zielono-czarni na własnym boisku musieli uznać wyższość Stomilu Olsztyn. Co prawda Stal była drużyną lepszą przez większą część meczu, ale piłka nie chciała znaleźć drogi do siatki rywali. Do tej pory Stal wygrała raz, w piątej kolejce, 5:2 z Chojniczanką Chojnice.

- Dobra pierwsza połowa, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, po których mogliśmy zdobyć bramkę. W drugiej połowie chcieliśmy podkręcić grę, zaczęliśmy grać wysoko i powinniśmy zdobyć bramkę. Wychodząc wyżej i zostawiając miejsce nadzialiśmy się na stratę w środku pola i z tego padła piękna bramka. Od tego momentu nie bardzo mieliśmy argumenty, przeciwnik bardzo dobrze stawał z tyłu i trudno nam było stworzyć sobie sytuacje - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Ireneusz Pietrzykowski.

- Był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Z mojej perspektywy kontrolowaliśmy przebieg gry. Mieliśmy okazję, aby do przerwy zdobyć gola i mecz ułożyłby się pewnie inaczej. Trochę jest frustracji, że piłka nie chce wpaść do bramki rywali. Jak się nie zdobywa goli, to ciężko udowodnić swoją wyższość. Zdecydowanie jak się trafia do siatki przeciwnika, to mecz ma zupełnie inny przebieg, tak jak to miało miejsce z Chojniczanką - mówił w rozmowie z klubowymi mediami bramkarz Stali Mikołaj Smyłek.

Stal jako beniaminek płaci frycowe. Gra drużyny napawa jednak pewnym optymizmem, bowiem gracze ze Stalowej Woli potrafią prowadzić grę, stwarzać sobie okazje bramkowe. Brakuje jednak nieco jakości, szczęścia i precyzji. Drużynie potrzebne są punkty i zwycięstwa. W sobotę obie ekipy zmierzą się ze sobą po raz pierwszy w historii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie