2289 sześciolatków na Podkarpaciu zostanie w I klasach

ZOBACZ także:
Czy sześciolatek poradzi sobie w pierwszej klasie?

(Dostawca: TVN)

Rodzice sześciolatków mieli prawo ponownie zapisać dzieci do I klasy. Musieli złożyć takie wnioski do dyrektorów szkół do 31 marca. Sprawdziliśmy, ilu zdecydowało się na to, by ich dzieci drugi rok uczyły się w pierwszej klasie. - Wpłynęło 2289 wniosków - wylicza Mariola Kiełboń, starszy wizytator z Podkarpackiego Kuratorium Oświaty.

W Rzeszowie 38 sześciolatków drugi rok będzie uczęszczało do pierwszych klas. W Szkole Podstawowej numer 10 prawie cały oddział, bo szesnaście osób.

- Rodzice różnie tłumaczyli swoją decyzję. Głównie tym, że pomoże to dzieciom w nabyciu dojrzałości szkolnej - mówi Artur de Sternberg Stojałowski, dyrektor „dziesiątki”. - Pojawił się i taki argument, że idąc dalej ze swoim rocznikiem, w którym skumulowano 6-latki z 7-latkami, dzieci miałyby mniejsze szanse na dostanie się do dobrego gimnazjum, potem szkoły średniej, a później na studia.

Teraz, kiedy zniesiono obowiązek szkolny dla 6-latków, we wrześniu w I klasach będzie zdecydowanie mniej uczniów. W tym rodzice upatrują w przyszłości większych szans rekrutacyjnych dla dzieci.

Dyrektor Artur de Sternberg Stojałowski przypomina, że 2 lata temu jego szkoła przodowała w regionie w liczbie sześciolatków. - Nie blokujemy więc nauki 6-latkom - zaznacza. - Chodzi o to, by przychodziły dzieci naprawdę gotowe do nauki. Teraz do I klas zapisanych zostało ośmiu - tłumaczy.

W Szkole Podstawowej w Zgłobniu, z grupy 26-osobowej, pierwszą klasę powtórzy 10 dzieci. Jak zauważa dyrektor Bartłomiej Wisz, głównie urodzonych pod koniec roku. Różnica między nimi, a 7-latkami także z pierwszych klas jest więc znaczna. - Rodzice mieli być może uzasadnione obawy, że pociechy nie poradzą sobie w drugiej klasie, w której zakres materiału jest na wyższym poziomie. Bali się zapewne pogłębienia różnicy między starszymi a młodszymi uczniami - mówi.

W Krośnie 13 sześciolatków zostanie jeszcze rok w pierwszej klasie. - Są to pojedyncze przypadki w różnych szkołach. Nie mamy takich sytuacji, jak w innych miejscowościach, że całe klasy będą powtarzać naukę - mówi Grażyna Gregorczyk, naczelnik krośnieńskiego wydziału edukacji w Urzędzie Miasta. - W jednej ze szkół mamy 4 uczniów, ale są to dzieci z różnych oddziałów.

Elżbieta Wilk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Krośnie ma dwóje pierwszaków, którzy będą we wrześniu kontynuować naukę w pierwszej klasie. - Ta dwójka w tym roku w ogóle nie podlega promocji - zwraca uwagę. - Mogła w kwietniu wrócić do przedszkoli. Zdecydowaliśmy jednak, że do końca roku szkolnego dalej będzie uczęszczała na lekcje ze swoją klasą. Te dzieci nie będą jednak oceniane.

Naczelnik zwraca uwagę, że od nowego roku nie będzie już możliwości cofnięcia 6-latka do przedszkola przed końcem grudnia, jeśli ten w szkole by sobie nie radził. Dotychczas taka opcja była możliwa. Decyzja o I klasie dla 6-latka jest nieodwołalna.