Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, o sytuacji w Stali: Nie można przejść obok tego bez reakcji, potrzebny jest wstrząs

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Marcin Radzimowski
Po sobotniej porażce Stali Stalowa Wola 0:2 z Wólczanką Wólką Pełkińską prezydent Lucjusz Nadbereżny w mediach społecznościowych skomentował spotkanie zapowiadając zwołanie rady nadzorczej. W rozmowie z nami szerzej opowiedział o swoich obserwacjach na temat funkcjonowania klubu.

W sobotę Stal Stalowa Wola przegrała na wyjeździe z Wólczanką 0:2. - Wystąpiłem do przewodniczącego Rady Nadzorczej PSA o pilne zwołanie posiedzenia rady na początku przyszłego tygodnia - po meczu prezydent Nadbereżny napisał na portalu facebook.com. Przegrana ta niejako przelała czarę goryczy.

- Bez wątpienia zrobiła to porażka, ale nie tylko ona. Ewidentnie widać, że coś nie gra w klubie i widzę potrzebę interwencji w tym zakresie. Od niedzieli rozpoczynam cykl rozmów i spotkań z osobami zaangażowanymi bezpośrednio w działania klubu oraz z tymi, którzy noszą w sercu Stal. Bo trzeba sobie powiedzieć jasno, że wyniki są bardzo mocno rozczarowujące - powiedział nam prezydent Stalowej Woli.

Porażka z Wólczanką Wólką Pełkińską była trzecim z rzędu meczem, który Stal zakończyła bez punktu. Wcześniej przegrywała dwukrotnie po 1:2, odpowiednio z Podlasiem Biała Podlaska i KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.

- Zaangażowanie miasta pod względem organizacyjnym i finansowym jest w takim samym stopniu jak podczas gry w drugiej lidze, a do tego dochodzą obiekty, które posiada Stal Stalowa Wola na Podkarpackim Centrum Piłki Nożnej. Wszystko to powinno dobrze działać, a wyniki tego nie pokazują. Powiem szczerze, że moja osobista cierpliwość już się wyczerpuje - dodał Lucjusz Nadbereżny.

W sezonie 2019/2020 Stal spadła z drugiej ligi do trzeciej, ale podczas rundy jesiennej udało jej się zachować zdecydowaną większość zawodników z poprzednich rozgrywek. Na niewiele jednak się to zdało, bo po połowie sezonu 2020/2021 zielono-czarni tracili do lidera, Wisły Puławy, dziesięć punktów, a teraz tracą już 19.

- Po ostatnich meczach jasne jest, że nie ma już co myśleć o awansie i wyrwaniu się z piekiełka, jakim są rozgrywki trzeciej ligi. To, co bardziej niepokoi to fakt iż gra w ostatnich spotkaniach nie daje perspektyw na osiągnięcie dobrego wyniku w tabeli. Wiedzieliśmy, że pozycja startowa była bardzo trudna, a bicie się o awans było tylko marzeniem, ale teraz wiemy że to jest już poza zasięgiem. Dlatego zaczynamy poszukiwania rozwiązań. We wtorek odbędzie się zebranie rady nadzorczej, na której przedstawie swoje sugestie - mówił dalej prezydent Stalowej Woli.

Może to oznaczać, iż w Stali Stalowa Wola dojdzie do zmian personalnych. Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach dwukrotnie zmieniał się prezes klubu - najpierw stanowisko to objął Tomasz Solecki, a następnie zastąpił go Michał Czubat. Prokurentem i dyrektorem sportowym został natomiast Karol Wołoszyn, a przed nimi stanowiska te pełnili odpowiednio Wojciech Chodorek i Wojciech Fabianowski. Do tego doszła zmiana na stanowisku trenera - Szymona Szydełko zastąpił Jaromir Wieprzęć. Czy dojdzie do kolejnych zmian?

- Pewne decyzje na pewno muszą zapaść. Chciałbym jednak najpierw wysłuchać wielu stron i zapoznać się z opiniami. Nie chcę ponieważ dopuścić do tego, by znów w czerwcu być w trudnej sytuacji, już teraz musimy zacząć planować przyszłość. Wiemy bowiem, że zostaniemy w trzeciej lidze, nie ma co liczyć na cud, więc trzeba zacząć się przygotowywać do tego, co będzie za kilka miesięcy. Będziemy szukać nowych rozwiązań, nie ukrywam tego, że być może też personalnych. Na pewno trzeba powiedzieć, że trzecia porażka z rzędu nie może przejść bez reakcji, potrzebny jest wstrząs - powiedział również Lucjusz Nadbereżny.

Dodatkowo od jakiegoś czasu pojawiają się głosy kibiców, którzy wyrażają swoje niezadowolenie z sytuacji panującej w Stali. Nie podoba im się nowy, zmieniony herb, a także wzór koszulek.

- Jestem w kontakcie ze Stowarzyszeniem Kibiców Stali Stalowa Wola. Prowadzimy dialog. Trudno, żeby fani byli zadowoleni. Wszystkie decyzje organizacyjne i w zakresie pr (public relations - przyp. red.) mają większe znacznie odnośnie klimatu, ale to co najbardziej boli to wynik sportowy. Potrzebna jest deklaracja odnośnie przyszłości. Z mojej strony mogę powiedzieć, że miasto Stalowa Wola w swojej strategii widziało, widzi i będzie widzieć piłkę nożną jako swoją najważniejszą dyscyplinę i nakłady finansowe będą kierowane na sport zawodowy i sport dzieci i młodzieży w tym zakresie. Ja jako właściciel nie mogę jednak stać biernie, kiedy perspektywy są mało optymistyczne - zapowiada prezydent.

Reakcje kibiców nie są dla niego zdziwieniem.

- Nie dziwię się środowisku kibiców z rozczarowania i nerwowości, bo to samo jest we mnie. Sam śledzę wszystkie wyniki i mecze. Nie tylko jako właściciel, ale także jako kibic piknikowy chciałbym widzieć Stal Stalową grającą z charakterem, taką jaką wszyscy pamiętamy - dodał na koniec Lucjusz Nadbereżny.

Rozmawiał Damian Wiśniewski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie