Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Mateusz Hudzik, zawodnik Stali Stalowa Wola: Nie mam zamiaru się zatrzymywać

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Marcin Radzimowski
Trzecioligowa Stal Stal Stalowa Wola przygotowuje się do rundy wiosennej. W sobotę zagra sparing z KS Wiązownica, a jej obrońca, Mateusz Hudzik, w rozmowie z mediami klubowymi opowiedział między innymi o swoich wrażeniach po pierwszych tygodniach pracy nad odpowiednią formą.

Stal Stalowa Wola przygotowuje się do rundy wiosennej od dziesiątego stycznia, ale Mateusz Hudzik dołączył do kolegów z drużyny z lekkim opóźnieniem.

- Ja rozpocząłem je ze względu na chorobę dwa dni później. Widomo, że w tym okresie ładuje się akumulatory na całą rundę, dlatego też początkowe treningi były naprawdę ciężkie. Do pierwszego meczu został prawie miesiąc, więc jeszcze wylejemy hektolitry potu - powiedział obrońca "Stalówki".

W ostatnim meczu sparingowym, w którym Stal pokonała Polonię Bytom 3:1, Hudzik strzelił ostatniego gola, czym ustalił wynik. To trafienie ma być dla niego motywacją do pracy w dalszym okresie przygotowawczym.

- Na pewno ta bramka mimo, że zdobyta w meczu sparingowym doda mi bodziec do jeszcze większej pracy. (...) Niestety drobny uraz wykluczył mnie z udziału w tych spotkaniach (ze Skrą Częstochowa i Zniczem Pruszków - przyp. red.) - dodał zawodnik Stali.

Cały sparing ze śląskim trzecioligowcem jest oceniany przez niego pozytywnie. Była to pierwsza wygrana zielono-czarnych podczas zimowej pracy.

- W pierwszej połowie jak widziałeś mieliśmy znaczną przewagę udokumentowaną niestety tylko jedną bramką. Polonia to zespół dobrze zorganizowany, umiejący wychodzić z wysokiego pressingu jaki stosowaliśmy. My zagraliśmy niezłe spotkanie i może wynik w tym okresie nie jest najważniejszy, ale zasłużenie wygraliśmy - mówił również Hudzik.

Stal w trakcie tego okienka transferowego sprowadziła w swoje szeregi między innymi nowego obrońcę, Adrian Skrzyniaka. Hudzik nie obawia się jednak o swoje miejsce w składzie.

- Każdy z nas trenuje po to, aby w finalnym momencie wyjść w pierwszym składzie i grać jak najwięcej. Nic tylko się cieszyć, że ta rywalizacja jest. Nikt z nas nie może czuć się "pewniakiem". Ja na pewno nie odpuszczę i nie mam zamiaru się zatrzymywać. Chcę ciężko pracować i codziennie udowadniać trenerowi, że na to miejsce zasługuje i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby go nie oddać - dodał.

Źródło: stal1938.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie