Siarka Tarnobrzeg - Avia Świdnik 2:1 (0:0)
Bramki: Michał Bierzało 55, Arkadiusz Gajewski 88 - Dominik Maluga 51
Żółte kartki: Bartosz Sulkowski 66, Paweł Wolski 79, Mateusz Janeczko 90+1 - Dominik Maluga 71, Dawid Wójcik 77.
Siarka: Kowal - Bury (53. Orzechowski), Józefiak, Bierzało, Sulkowski - Duda - Janeczko (90+3. Skrzypek), Mróz (46. Wolski), Rogala, Wdowiak (62. D'Apollonio) - Bałdyga (62. Gajewski)
Avia: Sobieszczyk - Górka (61. B. Mroczek), Kursa, Mykytyn, Dobrzyński - Wojcik, Uliczny - Maluga (72. Białek), K. Mroczek, Niewęgłowski - Oziemczuk (58. Ceglarz).
Siarka Tarnobrzeg zaczyna przyzwyczajać swoich kibiców do goli strzelanych na własnym boisku w samych końcówkach meczów. Tak było ze Stalą Kraśnik (Dawid Bałdyga na 1:1), z Cracovią II (Arkadiusz Gajewski na 1:0) i tak też było w sobotnim starciu przeciwko Avii Świdnik (Arkadiusz Gajewski na 2:1).
Mecz 14. kolejki ze świdnickim przeciwnikiem nie był dla tarnobrzeżan na pewno nie był łatwą przeprawą. Podopieczni Grzegorza Opalińskiego niemal od samego początku zostali zepchnięci dość głęboko na własną połowę boiska. Grę prowadziła Avia i radziła sobie z tym naprawdę dobrze.
Prowadzenie goście powinni objąć w zasadzie już w pierwszej minucie gry. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska groźny strzał na bramkę Macieja Kowala oddał Dominik Maluga, a piłkę z linii bramkowej wybił Bartosz Sulkowski.
Po tej sytuacji goście wciąż mieli przewagę i prowadzili grę. Często oddawali strzały na bramkę Kowala, ale zazwyczaj piłka nie docierała w jej światło.
Z minuty na minutę Siarka zdawała się budzić i wyglądać coraz lepiej. Najpierw pojedynek sam na sam z bramkarzem gości przegrał Mateusz Janeczko, a następnie pod koniec pierwszej połowy w słupek trafił Dawid Bałdyga. Żaden gol jednak ostatecznie do przerwy nie padł. W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy blisko gola dla gości był Kamil Oziemczuk, ale z bliskiej odległości nie trafił on w bramkę.
Na początku drugiej połowy przewagę znów miał zespół ze Świdnika, jednak tym razem potrafił on zamienić ją w objęcie prowadzenia w meczu. Sześć minut po wznowieniu gry wspomniany Maluga tym razem wpakował piłkę do bramki i zrobiło się 1:0 dla Avii.
Radość zespołu z województwa lubelskiego nie trwała jednak długo. W 55. minucie gry wyrównał bowiem Michał Bierzało - pewnym strzałem głową wykorzystał on bardzo dobre dośrodkowanie Bartosza Sulkowskiego z rzutu wolnego.
Po tej sytuacji na wiele minut gra zrobiła się brzydka. Obie drużyny miały problem z tworzeniem sobie sytuacji pod bramką rywali. Dominowała gra w środku pola i faule z obu stron.
Końcówkę lepiej wytrzymali jednak podopieczni trenera Grzegorza Opalińskiego. W akcji dwóch rezerwowych Paweł Wolski dogrywał do Arkadiusza Gajewskiego, a ten drugi wpakował futbolówkę do bramki. Ten drugi mógł później podwoić prowadzenie swojej drużyny, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem zawahał się, próbował go ominąć i w końcu został zablokowany.
Siarka jednak wygrała z Avią Świdnik 2:1 i trzy punkty pozostały w Tarnobrzegu.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?