Vitor Barata urodził się w marcu 1996 roku i występował w młodzieżowych drużynach Maritimo oraz Sportingu Lizbona. Ostatnio grał dla greckiego drugoligowca, AO Trikala.
- Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiałem w CS Marítimo, później grałem też w Sportingu Lizbona. Z Portugali trafiłem do Grecji do zespołu GS Ergotelis. Kolejnym klubem był OF Ierapetras, a do Stalowej Woli przyjechałem z AO Trikala - opowiedział na temat swojej dotychczasowej przygody z piłką nożną ten niespełna 26-letni zawodnik.
Polskę jako kraj polecili mu jego znajomi. Jedynym problemem dla Baraty jest klimat panujący w naszym kraju, zupełnie odmienny od tego, jaki jest w jego ojczyźnie, Portugalii, czy w Grecji, gdzie ostatnio występował.
- W Portugalii okienko transferowe było już zamknięte. Mam tu przyjaciół, którzy grają w Polsce. Zaciągnąłem więc opinii. Opowiadali mi o twoim kraju w samych superlatywach. Powiedzieli mi, że Polska jest bardzo fajnym krajem i że są tu mili ludzie. Jedynym minusem jest klimat o wiele zimniejszy niż w Portugalii. Po tych rozmowach zdecydowałem, że spróbuję. Nigdy wcześniej nie miałem okazji być tu - powiedział również.
Warunki treningowe, jakie zastał w Stalowej Woli są według niego bardzo dobre. - Sprawdzałam, gdzie leży Stalowa Wola, ale nic więcej o Stali nie wiedziałem. Gdy tu przybyłem zostałem mile zaskoczony. Idealny klub z warunkami nawet na ekstraklasę - mówił dalej. - Przyjdzie zapewne na to pora, ale na razie skupiam się na treningach z nowym zespołem - dodał na temat poznawania nowego miasta.
Barata oprócz portugalskiego posługuje się dwoma językami obcymi: hiszpańskim oraz angielskim. Komunikacja w szatni w Stalowej Woli nie stanowi dla niego większego problemu, ale w planach ma także naukę języka polskiego.
- Nie jest zła (komunikacja - przyp red.). Kilka osób bardzo dobrze mówi po angielsku i bez problemu się dogadujemy. Jestem tu dość krótko, ale kilka polskich słów już poznałem, więc z każdym dniem będzie tylko lepiej. Bardzo chcę się nauczyć jak najwięcej języka polskiego. Początki na pewno będą trudne, ale nie ma rzeczy niemożliwych - mówił dalej.
Jakie są jego mocne strony?
- Dobrze gram zarówno na środku, jak i na lewym skrzydle. Moją największą zaletą są umiejętności techniczne. Chcę zrobić dla Stali jak najwięcej, strzelić kilka bramek i oczywiście awansować do II ligi. Chcę się odbudować i awansować w Polsce na najwyższy poziom rozgrywkowy - powiedział także.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?