"Zarobił" 15 lat więzienia, bo jest recydywistą - za kratkami spędził 10 lat za zabójstwo ojca. Teraz uznał, że 15 lat to wyrok… sprawiedliwy.
- Mogę powiedzieć tyle, że skonsultowałem się z klientem i on nie wyraził potrzeby wnoszenia apelacji w jego sprawie - mówi mecenas Paweł Sabat z Tarnobrzega, który przed sądem bronił Bartłomieja Z.
PROKURATURA CHCE
ĆWIERĆ WIEKU
Apelację od wyroku wniosła natomiast tarnobrzeska Prokuratura Rejonowa, po wcześniejszym otrzymaniu z sądu pisemnego uzasadnienia wyroku. Oskarżyciel publiczny domaga się podwyższenia kary dla oskarżonego, z 15 na 25 lat więzienia (o tyle także wnosili najbliżsi oskarżonego). Sprawa Bartłomieja Z. trafi niedługo na wokandę Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, akta zostały już przesłane z Tarnobrzega.
Przypomnijmy, że tarnobrzeski sąd wydając w połowie grudnia ubiegłego roku wyrok zastrzegł, że oskarżony będzie mógł ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie dopiero po 14 latach, a nie jak w normalnym trybie po odbyciu połowy kary.
Bartłomiej Z. skazany został za usiłowanie zabójstwa swojego brata Adama, do którego doszło 9 stycznia ubiegłego roku. Zaledwie trzy tygodnie wcześniej nożownik opuścił zakład karny. 32-latek miał żal do brata i pozostałych członków rodziny, że wtedy, dziesięć lat temu po zabójstwie ojca, zeznawali przeciw niemu. To przez nich wylądował w kryminale, choć "uwolnił" ich od ojca.
GDYBY NIE MATKA…
Feralnego dnia wieczorem bracia rozmawiali. W pewnej chwili, kiedy Adam już leżał na łóżku Bartłomiej Z. poszedł do kuchni po nóż. Zaczął zadawać ciosy. Hałas obudził matkę obu braci - kobieta próbowała odciągać napastnika. Gdyby nie ona, Adam mógł zginąć.
Przed sądem najbliżsi oskarżonego wspominali o tym, jak opowiadał im, że dopiero w więzieniu poznał prawdę. Mówił o ludziach lepszej rasy, którymi byli Hitler, i Stalin, a którym według niego jest Andres Breivik (sprawca dwóch ataków terrorystycznych w Norwegii)…
Bartłomiej Z. ma na koncie dziesięcioletnią "odsiadkę" za zabójstwo ojca, którego dokonał w grudniu 2002 roku. Między 62-latkiem a jego 21-letnim wówczas synem doszło do bójki - ostatecznie syn udusił ojca i pozostawił ciało w rowie. W czasie bójki agresywny syn odgryzł ojcu kawałek nosa i kawałek ucha. Motywem działania sprawcy być fakt, że ojciec znęcał się nad rodziną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?