40-lecie przedszkola numer 6 na Skalnej Górze (zdjęcia)

W Tarnobrzeskim Domu Kultury, większość miejsc zajęli byli wychowankowie przedszkola, którzy z łezką w oku wspominali, swój pobyt w placówce na Skalnej Górze.

Sala widowiskowa Tarnobrzeskiego Domu Kultury pękała w szwach. Przyszli obecni nauczyciele, dyrektorzy z zaprzyjaźnionych placówek oświatowych, przedstawiciele lokalnego samorządu, rodzice i ci wszyscy, którzy znają przedszkole. Przyszła także Wanda Młynarska, pierwszy dyrektor placówki. Dzieci przygotowały dla gości program artystyczny pod tytułem "Piosenka jest dobra na wszystko". Goście odwzajemnili się kwiatami, życzliwym słowem i upominkami. - Przez te wszystkie lata dzieci są niezwykłe, kochane i nasze - zapewniała Dorota Stawarska, dyrektor placówki. - Staramy się tak pracować, by nie zmniejszać wysokości postawionej poprzeczki. Efekty naszej pracy są widoczne, kiedy nasi absolwenci przyprowadzają dziś swoje dzieci. To jest dla nas największe podziękowanie za pracę wychowawczą.

SPADEK PO SIARKOPOLU

Przedszkole nr 6 na Skalnej Górze powstało w lutym 1970 roku. Była to kolejna placówka oświatowa, utworzona przez Siarkopol dla dzieci pracowników zakładów. Historia placówki została zapisana w ośmiu tomach przedszkolnych kronik. - Pamiętamy, że przez 19 lat dyrekcja "Siarkopolu" otaczała nasze przedszkole i dzieci troskliwą opieką - dziękowała dyrektor Stawarska. - Chodź minęło już tyle lat, miło wspominamy ten czas. Pamiętamy także o nauczycielach, którzy już odeszli. Wspominamy panią Marię Siwek, która dla wszystkich dzieci była matką.

W 1991 roku placówkę przejął lokalny samorząd. - Czas przemian, jaki dokonywał się w strukturach organizacyjnych i oświatowych wymagał podejmowania szczególnie operatywnych działań - przypomniała dyrektorka. - Troska i dbałość o naszą placówkę przez samorząd była ogromna.

MIŁE PANIE W KOLOROWYM OGRODZIE

Wśród siedzących na sali absolwentów była Anetta Martyniuk, pełniąca obowiązki dyrektora w tarnobrzeskiej trójce. - Z przedszkola pamiętam piękne wnętrza, panią Marysię i Irenkę, które były przesympatyczne - wspomina pani Anetta. - Pamiętam piękny ogród, w którym się bawiliśmy. W przedszkolu były zabawki i wygodne leżaczki. Po pracy przychodził tato, przyciskał przycisk w głośniku i wywoływał - Anetko do domu. Moje wspomnienia z tych czasów są bardzo mgliste, ale jakże piękne.
Szóstkę na Skalnej Górze ukończył także radny Tadeusz Gospodarczyk. Na pytanie, jak wspomina po latach swój pobyt w placówce, odpowiada. - Uważam, że jest to bardzo dobre przedszkole, a dowodem moich słów jest fakt, że chodzą tam moje dzieci - zapewnił radny Gospodarczyk.