To decyzja 12 tarnobrzeskich radnych prawicy. Przeciwko wprowadzeniu opłaty było trzech radnych, a trzech wstrzymało się od głosowania. Taryfa, nie dotyczy budownictwa mieszkaniowego oraz obiektów użyteczności publicznej. Zwolniono placówki oświatowe, przychodnie zdrowia i szpital. Głównym płatnikiem będzie lokalny samorząd, będący w posiadaniu 560 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni utwardzonych. To drogi, place i chodniki. Opłata obciąży także budżety sklepów wielopowierzchniowych, hurtowni i szkół nauki jazdy.
NA POCZĄTEK 50 PŁATNIKÓW
Infrastruktura do odrębnego odprowadzania wód opadowych kosztowała Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej ponad 10 milionów złotych. Jak zapewnia prezes Antoni Sikoń, jego spółka może skorzystać z możliwości wprowadzenia tej opłaty, gdyż zabezpiecza oddzielny rzut ścieków opadowych do Wisły. Z jego obliczeń wynika, że teren objęty opłatą od deszczówki wyniesie 612 tysięcy metrów kwadratowych. Ponad 560 tysięcy metrów kwadratowych należy do gminy Tarnobrzeg.
Antoni Sikoń, dodaje także, że wprowadzenie opłat za "deszczówkę", to zastosowanie się przez władze spółki, do zaleceń zespołu, jaki od kwietnia do września ubiegłego roku, analizował koszty funkcjonowania jego przedsiębiorstwa. - Opinia zespołu, oparta była na doświadczeniach krajowych i sprawiła, że spółka zastosowała się do tych zaleceń - dodał prezes Sikoń. - W trakcie pracy zespołu, spółka przedstawiła wiele informacji. Sami członkowie zespołu podali wiele podobnych rozwiązań na szczeblu krajowym.
Potwierdził to przed głosowaniem radny Stanisław Wiącek, przewodniczący zespołu, który na ostatniej sesji przyznał. - Ponad sześć miesięcy pracy w zespole, zaowocowało tym, że jako rada mamy ogromną wiedzę, na temat tworzenia kosztów się w tej spółce oraz opracowywania taryf - twierdził radny. - Wprowadzenie tej opłaty jest korzystne dla szeregowego mieszkańca Tarnobrzega, gdyż za wody opadowe zapłacą większe podmioty. Dlatego komisja przyjęła jednogłośne stanowisko w sprawie uchwalenia tej opłaty.
POTRZEBNE KONSULTACJE
Radni opozycji byli przeciwni wprowadzeniu opłaty. Jeszcze przed głosowaniem proponowali zdjęcie uchwały z porządku obrad, tłumacząc, że nie umywają rąk od jej wprowadzenia, ale przed podjęciem uchwały, konieczne są konsultacje z tymi, którzy zostaną, opłatą obciążeni.
- Nie można działać z zaskoczenia, w momencie, kiedy jest kryzys, fundujemy przedsiębiorcom kolejny podatek - tłumaczył radny Dariusz Kołek. - Nie uciekamy od opłaty, ale przedsiębiorcy, nie zostali poinformowani o nowym podatku, jaki przyjdzie im płacić. Przedsiębiorcy zaczną uciekać przed podatkiem. Będą robić zbiorniki, w których będzie gromadzona deszczówka, a następnie zostanie użyta po podlewania zieleni. Ponadto, po przeliczeniu tej kwoty doszliśmy do wniosku, że 25 tysięcy złotych opłaty za jeden hektar to bardzo dużo, i nie do zapłacenia, dla przedsiębiorców działających na terenie Tarnobrzega.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?