Wydarzenie jest kontynuacją cyklu imprez pod hasłem "Piątek w mieście Nowa Dęba" organizowanych przez Stowarzyszenie "Dąb" z Nowej Dęby od 2007 roku. Z każdym rokiem impreza zyskuje na popularności i na stałe wpisała się w kalendarz sportów motorowych naszego regionu.
Organizatorzy przygotowując tor crossowy do tegorocznych zmagań nieznacznie go zmodyfikowali. Tor został poprawiony, z uwzględnieniem sugestii uczestników i wzbogacony o kilka atrakcji. Wszystko dla lepszej widowiskowości zmagań, a przede wszystkim poprawy bezpieczeństwa, na które położono szczególny nacisk.
NAWROTY I STROME PODJAZDY
W tym roku na starcie zameldowało się około 81 zawodników. Przychyli z całego Podkarpacia. Tor, którego jedno okrążenie liczyło ponad 1,4 km, wydawał się być dziecinnie prosty, lecz po przejechaniu pierwszych zakrętów wszystko stało się jasne. W Nowej Dębie łatwo nie będzie. Ostre zakręty i łagodne łuki, nawroty, piaszczysta i szutrowa nawierzchnia, strome podjazdy, przeszkoda wodna, skocznie i proste odcinki, sprawiły, że uczestnicy zawodów, musieli dać z siebie bardzo dużo.
Dlatego zapewniania tych, którzy po raz pierwszy przyjechali na nowodębską imprezę, mówiących, że przejechanie dwóch serii po dwa kółka w czasie czterech minut będzie łatwe, szybko zostały zweryfikowane. - Nowicjusze początkowo chwalili się, że jak dotąd próbowali swoich sił na 30 i 40 kilometrowych torach, dlatego nasz tor, wobec tamtych wyzwań będzie bardzo prosty - śmieje się Jarosław Mączka. - Schodząc z maszyn szybko zmieniali zdanie, gdyż trasa toru była bardzo uciążliwa i wymagająca. Duża liczba hopek, zakrętów to tylko niektóre wyzwania, z jakimi przyszło im się zmagać.
Sporo strachu organizatorom, uczestnikom i oglądającym napędził jeden z uczestników, który podczas przejazdu quadem przewrócił się. Kierowcę natychmiast przewieziono karetką do pobliskiego szpitala. - Na szczęście kierowca nie doznał żadnych obrażeń i dziś wychodzi ze szpitala - wyjaśnił wczoraj Jarosław Mączka.
Zwycięzcy:
Zwycięzcy:
Kategoria quady: Artur Szczebak (Wydrza), Arek Turek (Rzeszów), Wojciech Król (Radoszki)
Kategoria cross: Łukasz Trawiński (Krzątka), Marcin Krasoń (Tarnobrzeg), Łukasz Pitra (Tarnobrzeg)
Kategoria super cross: Łukasz Trawiński (Krzątka)
Kategoria off- road: Wojciech Kiełbasa (Wrzawy), Marcin Micek (Kolbuszowa), Henryk Bajda (Nowa Dęba)
MĘKA PAŃSKA
Organizatorzy zadbali także o właścicieli czterech kółek z napędem na tylnie i przednie koła. Wyodrębniona część toru została naszpikowana przeszkodami, których pokonanie wiązało się z techniką jazdy oraz przygotowaniem samochodu Ze względu na fakt, iż zawody skierowane były w stronę amatorów, również poziom trudności pozwalał na pokonanie wszystkich przeszkód, lecz nie było to proste i czasem trzeba było użyć łopaty i skorzystać z pomocy osób trzecich.
Jednak przed największym wyzwaniem stanęli ci, którzy zakwalifikowali się i zgłosili chęć uczestnictwa w super crossie. To czwarta kategoria, do której kwalifikuje się dziesięciu najlepszych zawodników z kategorii cross. Dla większości z nich, przejechanie pięciu okrążeń było morderczym wysiłkiem.
Po uroczystym podsumowaniu i wręczeniu nagród, imprezę zakończył piknik z udziałem zespołów Snow oraz One Gain.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?