Andżelika Maciąg to jeden z największych talentów w tenisie stołowym nie tylko w naszym regionie

Andżelika w grze preferuje atak, a jej wzorami do naśladowania są tenisiści stołowi: Li Qian i Timo Boll.
(fot. Archiwum prywatne)

Andżelika Maciąg

Ma 16 lat, mieszka w Nisku, uczennica Gimnazjum numer 5 w Stalowej Woli. Tenisistka stołowa Uczniowskiego Klubu Sportowy Gim Tim 5 Stalowa Wola. W 2012 roku zdobyła brązowy medal z drużyną w Ogólnopolskiej Gimnazjadzie. Medalistka mistrzostw Podkarpacia wśród juniorów i seniorów. Zwyciężczyni plebiscytu sportowego Echa Dnia w kategorii talent w 2012 roku w powiatach stalowowolskim i niżańskim.

Andżelika mieszka w Nisku, a uczy się w Gimnazjum numer 5 w Stalowej Woli, gdzie jest jej sekcja tenisa stołowego Gim-Tim 5 Stalowa Wola. W ubiegłym roku zawodniczka, podopieczna trenerki Jadwigi Jankiewicz, zapisała na swoim koncie brązowy medal z drużyną w finale ogólnopolskiej Gimnazjady, ma też na koncie brąz w mistrzostwach Podkarpacia seniorek.

TEN SPORT JĄ FASCYNUJE

Zawodniczka Gim-Tim 5 Stalowa Wola w plebiscycie Echa Dnia została wybrana talentem roku po raz drugi z rzędu. Z roku na rok robi coraz większe postępy i rośnie na zawodniczkę dużej klasy. Jej wzorami do naśladowania są niemiecki tenisista stołowy Timo Boll i Chinka z polskim paszportem, która zdobywała mistrzostwo Polski z Zamkiem Tarnobrzeg, Li Qian.

- To bardzo fajne uczucie zostać talentem w plebiscycie Echa Dnia po raz drugi, dziękuję wszystkim za oddane na mnie głosy - mówi Andżelika. - Cztery lata temu zafascynował mnie tenis stołowy, chodziłam do szkoły z Kamilem Nalepą, który trenował już wcześniej w Gim-Tim 5 i tak się zgadaliśmy, też chciałam spróbować. Wiążę swoją przyszłość z tenisem stołowym, chciałabym grać kiedyś w ekstraklasie, tak jak zawodniczki Zamku Tarnobrzeg. Byłam w ubiegłym roku na meczach w Tarnobrzegu, najbardziej podobała mi się gra Li Qian. Jeżeli chodzi o moją grę, to bardziej preferuję atak. Wiem, że muszę ciężko pracować, bo do poprawienia mam właściwie każdy element gry.

Ze swoim tatą i największym fanem, Sławomirem Maciągiem.
(fot. Archiwum prywatne )

Przewidziana do szkolenia

Andżelika Maciąg została "wyłowiona" przez trenerów jako jeden z talentów w Polsce i przewidywana była do szkolenia centralnego przez Polski Związek Tenisa Stołowego, była na specjalnej konsultacji w Drzonkowie. Na razie jeszcze pozostała w Nisku, ale niewykluczone, że w przyszłości trafi do szkolenia centralnego.

PRÓBOWAŁA GRAĆ W… "NOGĘ"

Największym fanem Andżeliki jest jej tata, Sławomir Maciąg, który także grywa amatorsko w tenisa stołowego i jeździ ze swoją córką na zawody w całej Polsce. A poza tym jest też w składzie komisji rewizyjnej Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

- Tata na początku nie wiedział że zapisałam się do sekcji, ale potem bardzo mi pomagał - uśmiecha się Andżelika. - Przyznam, że nie łatwo jest mi godzić sport z nauką, mam treningi, wyjazdy, mecze. Treningi z dojazdami zajmują mi po trzy-cztery godziny, trenuję też w weekendy. W tym roku chciałabym wygrać mistrzostwa województwa wśród juniorek, zdobyć złoty medal w mistrzostwach województwa seniorek. Oprócz tenisa stołowego interesuje się też piłką nożną, zapisałam się nawet do sekcji, bo jest sekcja dziewcząt w "Budowlance" w Stalowej Woli (w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 imienia Tadeusza Kościuszki - przyp. ARKA). Ale zanim na dobre się zapisałam, doznałam kontuzji i skończyła się moja przygoda z piłką. Chociaż jak grałam na podwórku, to szło mi całkiem nieźle jak na dziewczynę. Czy mam chłopaka? Nie, jestem wolna, ja nie mam czasu na chłopaków (śmiech).