Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anioły Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Grzegorz LIPIEC
Angelika Cywińska oraz Michał Szczepański z Tarnobrzega wyruszają z uśmiechem na ustach kwestować w trakcie XIX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Angelika Cywińska oraz Michał Szczepański z Tarnobrzega wyruszają z uśmiechem na ustach kwestować w trakcie XIX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Fot. Grzegorz Lipiec
Nie jest straszny im chłód ani śnieg. Liczą się pomoc drugiemu człowiekowi i udział w akcji Jurka Owsiaka. Na całym Podkarpaciu kwestują tysiące wolontariuszy. Robią to, bo Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest dla nich czymś więcej niż jednodniowym przedsięwzięciem.

Rokrocznie do szpitali w naszym regionie trafia najnowocześniejszy sprzęt ratujący życie wcześniakom, noworodkom oraz ciężko chorym dzieciom. Wszystko to za sprawą kilkuset wolontariuszy i sztabowców, którzy w środku zimy zachęcają nas do tego, aby otworzyć swoje serca i wrzucić choćby drobną sumę pieniędzy do puszki kwestorskiej.

SIŁA TKWI W SERCU

Góra pieniędzy zebranych podczas ubiegłorocznego XVIII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w regionie podkarpackim przekroczyła milion złotych. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie wspaniali wolontariusze. W niedzielę, wielu z nich ponownie pojawiło się na ulicach podkarpackich miejscowości i zbierało pieniądze, tym razem dla dzieci cierpiących na choroby urologiczne oraz nefrologiczne.
- Po każdym finale podkreślam, że ogromne podziękowania zawsze należą się wolontariuszom oraz sztabowcom, którzy bezinteresownie i za darmo ciężko pracują, aby finał WOŚP był jak najokazalszy - mówi Łukasz Raźniewski, szef tarnobrzeskiego Sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

W Tarnobrzegu w niedzielę kwestowało 160 wolontariuszy, w Stalowej Woli - 350, w Nowej Dębie - 80, w Rzeszowie - 340. W całym kraju pieniądze do orkiestrowych puszek zbierało 120 tysięcy osób. Nie ma takiego drugiego przedsięwzięcia w Polsce, które w jednym czasie gromadziłoby tyle osób.

RATUJE ŻYCIE

Z każdym rokiem liczba wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wzrasta. Dlaczego dzieci i młodzież coraz częściej decydują się brać udział w tym ogromnym charytatywnym przedsięwzięciu?
Niektórzy zgłaszają się na wolontariusza, bo tak samo zrobiła jego koleżanka lub też kolega. Zdecydowana większość gra z WOŚP, bo sprzęt medyczny zakupiony przez Fundację Jurka Owsiaka uratował życie komuś z rodziny albo samemu wolontariuszowi. To taka forma spłaty ogromnego długu, a także chęć niesienia pomocy innym, którzy mogą akurat w tym momencie jej potrzebować.

- Od zawsze siłą Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy byli wolontariusze. To oni mimo mroźnych zim, z uśmiechem na ustach wspomagają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i chwała za to, bo bez wolontariuszy nie dałoby się zorganizować tego przedsięwzięcia - wyjaśnia Łukasz Raźniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie