ZOBACZ TEŻ O MECZU STAL - BŁĘKITNI
- Nikt nawet nie ma pojęcia, jak się cieszę z tego powrotu. I z tego, że będę miał okazję pomóc swoim byłym zawodnikom. Bo ci, którzy teraz tworzą sztab Stali, Wojtek Fabianowski, Paweł Wtorek, trener bramkarzy Tomek Wietecha, ale też kierownik Marek Drozd - to są wszystko osoby, które kiedyś trenowałem. Mam być osobą, która - można powiedzieć - daje jakąś myśl i koordynuje. Ludźmi odpowiedzialnymi za pracę na boisku są Wojtek, Paweł i Tomek. Ja jestem z nimi, będę im podpowiadał. Przyznam, że na razie słabo znam piłkarzy, przecież dopiero parę dni temu trafiłem do Stali. Już wcześniej rozmawialiśmy o tym z działaczami klubu, ale wtedy ciągle jeszcze była szansa, że Polski Związek Piłki Nożnej da któremuś z naszych trenerów stosowne pozwolenie. Tak się nie stało i ja byłem opcją ratunkową. Zgodziłem się tego podjąć i nie jest tak, jak niektórzy mówią, że jestem jakimś słupem. Kiedy o tym słyszę, nie rozumiem, o co chodzi. Po prostu jestem trenerem, razem z Wojtkiem, Pawłem i Tomkiem tworzymy sztab, który ma pracować na to, by w Stali było jak najlepiej. Mecz z Błękitnymi, może nie cały mecz, ale pewne jego długie fragmenty w naszym wykonaniu mogły się podobać - mówi trener Czesław Palik.
W spotkaniu z Błękitnymi Stargard w Stali zadebiutował Łukasz Pietras, pozyskany z Garbarni Kraków. Znów w zielono-czarnych barwach zagrał natomiast Szymon Jarosz, który wrócił do Stali ze Stomilu Olsztyn, który strzelił drugiego gola.
– Z Szymonem mieliśmy już okazję razem występować. Był już zawodnikiem Stali. Na pewno to jest duże wzmocnienie dla defensywy. Strzelił bramkę, można mu wystawić wysoką notę po tym meczu – chwalił go po spotkaniu z Błękitnymi kapitan Stali, Bartosz Sobotka. Szymon znakomicie przypomniał się więc kibicom ze Stalowej Woli.
Łukasz Pietras do Stali trafił zimą. Ma 28 lat, a boisku występuje jako środkowy pomocnik. Ostatnio Łukasz reprezentował Garbarnię Kraków.
– Pewnie czuję się z Łukaszem za plecami. Mam spokój, mogę bardziej iść do przodu. Łukasz bardziej zabezpiecza tyły. Można powiedzieć, że mam większą swobodę w ofensywie. Dobrze, że on zostaje, asekuruje tyły. Myślę, że to dobrze wygląda – mówi pomocnik Piotr Mroziński, strzelec jednego z goli w sobotnim meczu.
– Coraz lepiej rozumiem się z kolegami z zespołu, wyglądało to już tak ze sparingu na sparing. Teraz, mam nadzieję, że będziemy jeszcze bardziej zgraną drużyną. Wiadomo, pewne zagrania jeszcze nie wychodziły tak, jak byśmy chcieli, ale uważam, że jak na pierwszy mecz, to wyglądało to całkiem dobrze – mówił z kolei o swoim wstępie Łukasz Pietras.
Na debiut w Stali Stalowa Wola czeka jeszcze bramkarz Krystian Kalinowski, który zimą również zasilił szeregi naszej drużyny.
center>
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?