Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która bezskutecznie zlecała gładzenia garbów w 2010 roku, bierze się teraz ostro za wyrównanie jezdni, aby problem nareszcie przestał psuć kierowcom krew. Na oko garby nie są wielkie, ale podczas przejazdu auta pokonują je jak progi zwalniające. Obwodnicą jeździe się szybko, więc podskoki są znaczne. Odczuwają do szczególnie duże auta, ciągnące przyczepy.
Ten odcinek wybudowała firma Strabag. A zrobiła to tak byle jak, że zaraz po wybudowaniu musiała zdzierać nawierzchnie bitumiczną i kłaść nową. Po kilku latach droga nadaje się do remontu.
Drogowcy zlecili w 2010 roku firmie z Jarosławia sfrezowanie garbów, aby tymczasowo zlikwidować nierówności zanim znajdzie się przyczynę i doprowadzi do usunięcia wad. Droga jest już po okresie gwarancji i nie można pracami obciążyć wykonawcy. Jak się jednak okazało, pracownicy frezowali nierówności nocą, kiedy na trasie jest mały ruch. Przez brak dobrego oświetlenia zrobili to tak fatalnie, że sfrezowana powierzchnia była bardziej nierówna niż kiedy były garby. Jadący wpadają co kilkadziesiąt metrów na tarkę i mają powody do jeszcze większego niezadowolenia. Firma wyrównała garby, ale te znowu wyskoczyły!
Jak nam powiedział kierownik Dyrekcji Dróg Krajowych ekspertyzy wykazały, że fałdy powstały na skutek niemożliwych do przewodzenia procesów fizykochemicznych. Drogowcy prowadzą badania metodą nie punktową, tylko odkrywkową, polegającą na odsłanianiu poszczególnych warstw. Wyniki powinny być znane do dwóch miesięcy. Natomiast od wielkości pieniędzy uzależniony będzie zakres remontu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
