- Nad ranem, gdzieś około godziny trzeciej, zbudziło mnie uporczywe szczekanie psów i drapanie do drzwi - opowiada pani Anna, która przekazała nam informację o zdarzeniu.
Kiedy wyjrzała na podwórko, zdębiała. - To wyglądało jak jeż, ale w wymiarze XXL - wspomina. Dom pani Anny nie jest nowy i nie ogrodzony, zwierzę bez problemu weszło więc na podwórko. Wystraszona wezwała policję.
Policjanci ze Stalowej Woli obejrzeli zwierzaka i stwierdzili, że to bóbr, prawdopodobnie kotna samica. - Dałam im starą kołdrę, zarzucili ją na bobra i wzięli go. Wywieźli nad San - powiedziała nam pani Anna. San płynie kilka kilometrów od Turbi, więc zwierzę prawdopodobnie przyszło stamtąd. I tam zostało odstawione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?