Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohater z targowiska w Tarnobrzegu. Nie przestraszył się bandziorów z siekierą, pomógł obrabowanej Rumunce

Marcin RADZIMOWSKI
Prezydent Norbert Mastalerz i komendant Jan Żak podziękowali Zdzisławowi Tokarskiemu (w środku) za obywatelska postawę.
Prezydent Norbert Mastalerz i komendant Jan Żak podziękowali Zdzisławowi Tokarskiemu (w środku) za obywatelska postawę. Marcin Radzimowski
Zdzisław Tokarski z Chobrzan (powiat sandomierski) zareagował jako jedyny. Ruszył na dwóch uzbrojonych w siekierę bandziorów, którzy obrabowali Rumunkę. Sporo ryzykował pomagając innemu człowiekowi, dzięki temu może świecić przykładem innym.

Zegarek, album o Tarnobrzegu, list gratulacyjny i kilka drobnych upominków - to tylko wymierna forma podziękowania, jaką pan Zdzisław odebrał w piątek od prezydenta Tarnobrzega Norberta Mastalerza i komendanta miejskiego policji w Tarnobrzegu, inspektora Jana Żaka.

- Takie prawdziwe postawy obywatelskie trzeba doceniać, bo wciąż jest ich zbyt mało w naszym społeczeństwie - mówi prezydent Mastalerz.

25 maja tego roku Zdzisław Tokarski z Chobrzan, jak co roku, w sezonie sprzedawał sadzonki pomidorów na targowisku w Tarnobrzegu. Nieopodal niego siedziała Rumunka, zbierająca datki.

KRZYK KOBIETY

- Ta kobieta była ze trzydzieści metrów ode mnie. W pewnej chwili usłyszałem jej krzyk, potem drugiej. Odwróciłem się, ta Rumunka leżała na ziemi - relacjonuje pan Zdzisław. - Okazało się, że dwaj napastnicy przewrócili ją i wyrwali jej puszkę z pieniędzmi. Sprawcy uciekli, widziałem tylko ich plecy i to, że jeden miał plecak. Powiadomiłem o zdarzeniu policję, ale po sprawcach nie było już śladu.

Minęły trzy kwadranse. Mężczyzna handlujący sadzonkami znów usłyszał krzyk. Jedna z kobiet zauważyła bowiem, że sprawcy rozboju wrócili na targowisko i znów ukradli puszkę z pieniędzmi. Kobieta wołała do handlujących, by zatrzymali sprawców.

CHCIAŁ UDERZYĆ W GŁOWĘ BUTELKĄ

- Nikt nie interweniował. Ja też miałem obawy, bo mam 58 lat, a tamci to młodzi, silni mężczyźni - dodaje Zdzisław Tokarski. - Próbowałem zatrzymać wyższego z bandziorów, zacząłem się z nim szarpać. Jego kompan chciał mnie uderzyć w głowę butelką po winie. Przewrócili mnie, jeden z nich wyciągnął siekierę i mnie nią uderzył w rękę.

Sprawcy rzucili się do ucieczki, lecz wkrótce zostali zatrzymani przez policjantów, którzy po pierwszym zgłoszeniu patrolowali okolice targowiska.

- Byłem zakrwawiony i całe ubranie miałem podarte - dodaje pan Zdzisław.

ARESZT I DOZÓR

Sprawcami rozboju okazali się dwaj mieszkańcy Tarnobrzega w wieku 38 i 24 lat. Wobec starszego z nich, którego udział w zdarzeniu był większy, sąd zastosował dwumiesięczny tymczasowy areszt. Na drugim sprawcy ciąży dozór policyjny.

- Akt oskarżenia w tej sprawie skierowany został już do sądu. Pan Zdzisław jest przykładem człowieka, który bezinteresownie pospieszył z pomocą innemu człowiekowi. Takie zachowanie jest godne naśladowania - podkreśla inspektor Jan Żak, szef tarnobrzeskiej policji.

Zdzisław Tokarski dodaje, iż w przeszłości był członkiem ORMO (Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej) i wcale się tego nie wstydzi. Legitymację ma do dziś. - Byłem także społecznym inspektorem ruchu drogowego, zatrzymałem wielu pijanych kierowców - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie